Volkswagen rozpoczął rok 2025 z sukcesem, zyskując na problemach Tesli i umacniając swoją pozycję na rynku samochodów elektrycznych. W oficjalnym sprawozdaniu z pierwszego kwartału 2025 roku firma ogłosiła, że sprzedaż nowych aut wyniosła 2,13 mln pojazdów, co stanowi wzrost o 1,4 proc. w porównaniu do roku poprzedniego. Wśród nich 216 800 to samochody elektryczne, co oznacza rekordowy wzrost popytu na elektryki Volkswagena o 59 proc.
Wzrost sprzedaży w Europie
Silne wzrosty sprzedaży samochodów elektrycznych Volkswagena są szczególnie widoczne na rynkach europejskich, gdzie firma odnotowała imponujący wzrost o 113 proc. Dzięki temu niemiecki producent stał się największym dostawcą aut elektrycznych w Europie, z udziałem w rynku na poziomie 26 proc.
Szanse na uniknięcie kar
Z perspektywy europejskiej branży motoryzacyjnej to pozytywna wiadomość, ponieważ jeśli Volkswagen utrzyma tempo elektrycznej ekspansji, ma szansę uniknąć kar za przekroczenie emisji CO2. Zgodnie z najnowszymi deklaracjami Komisji Europejskiej, kary będą naliczane od 1 stycznia 2025 roku i rozliczone na koniec roku 2027, co daje producentom dwa lata na zwiększenie udziału bezemisyjnych samochodów elektrycznych w sprzedaży.
Kuszące modele z Chin
Rosnące zainteresowanie elektrycznymi modelami Volkswagena przyczyniło się do pojawienia się na rynku atrakcyjnych cenowo modeli z rodziny ID, wyprodukowanych w Chinach. Prywatni importerzy dostrzegli możliwość zysku, ponieważ nawet po doliczeniu ceł, ich ceny pozostają konkurencyjne.
Ostrzeżenia dla klientów w Polsce
Chociaż zainteresowanie samochodami elektrycznymi w Polsce jest stosunkowo niewielkie, polski oddział Volkswagena przestrzega przed „okazjami”. Firma ostrzega, że „Volkswagen i oficjalny dostawca wewnątrzwspólnotowy” nie mogą zapewnić oryginalnych części dla modeli sprzedawanych wyłącznie w Chinach, takich jak Volkswagen ID.6.
Problemy z gwarancją i wyposażeniem
Volkswagen podkreśla, że pojazdy wyprodukowane w Chinach na rynek chiński nie są objęte międzynarodową gwarancją, w tym obejmującą Europejski Obszar Gospodarczy. Importer zwraca uwagę, że brak gwarancji oraz utrudniony dostęp do części mogą stanowić problem. Dodatkowo, samochody te są wyposażone w oprogramowanie przeznaczone na rynek chiński, co oznacza, że autoryzowane serwisy w Europie nie mają odpowiednich urządzeń do komunikacji z tymi pojazdami.
Problem może również dotyczyć statusu prawnego i wyposażenia tych pojazdów. Może to prowadzić do trudności prawnych, na przykład w czasie rejestracji, oraz braku wymaganych przepisami unijnymi systemów bezpieczeństwa, jak europejski system powiadamiania o ratunkowym e-call.