Goście na wyspach Epsteina przybywali z całego świata, reprezentując najwyższe kręgi społeczne: celebryci, naukowcy oraz członkowie rodzin królewskich, lądując w prywatnych odrzutowcach, a następnie przesiadając się do helikopterów, które zabierały ich na wyspę. Właściciel nazywał ją „Little St Jeff”, podczas gdy mieszkańcy określali ją mianem „Wyspy Pedofila”. Ale jaka jest prawda o Little St James, 75-akrowym prywatnym raju na Wyspach Dziewiczych USA, który niegdyś był domem miliardera Jeffrey’a Epsteina?
Wyspa pełna tajemnic
Little St James to mała wyspa otoczona rafami koralowymi w jasnoniebieskich wodach Wysp Dziewiczych USA, z osłoniętymi zatokami i zalesionymi gajami, które wznoszą się ku dramatycznym, wietrznym grzbietom i skalistym klifom. Leży tuż przy południowo-wschodnim krańcu St Thomas, jednej z trzech głównych wysp archipelagu Karaibów. Wyspy te zostały zakupione przez rząd USA od Danii w czasie I wojny światowej, aby zapobiec ich wykorzystaniu jako bazy dla niemieckich okrętów podwodnych.
Przestępcza działalność Epsteina
Wielu ekspertów finansowych uważa obecnie te wyspy za raj podatkowy, oferujący ogromne ulgi w podatkach korporacyjnych i dochodowych. To właśnie na Wyspach Dziewiczych Epstein zarejestrował się jako przestępca seksualny w 2010 roku, po pierwszym skazaniu za prostytucję dzieci w 2008 roku. W 1998 roku kupił Little St James od inwestora Arch’a Cummina przez firmę-skrzynkę, płacąc za nią nieco poniżej 8 milionów dolarów.
Budowle i struktury na wyspie
Epstein szybko zniszczył rodzimą roślinność, zastępując ją palmami o wysokości 40 stóp. Od 2007 roku rozpoczął ogromny program budowy i przebudowy, który wzbudził podejrzenia lokalnych urzędników. Jego główny kompleks niemal podwoił swoją powierzchnię, przekształcając się w luksusową rezydencję z tarasem łączącym sypialnię główną z basenem oraz systemem odsalania wody. Satelitarne zdjęcia pokazują rozległą sieć tarasów, domków, basenów, doków, budynków użyteczności publicznej, helipadu, kortu tenisowego oraz różnych chat, wszystkie połączone palmowymi alejkami, gdzie goście przemieszczali się wozami golfowymi.
Niepokojące spekulacje
Na wyspie znajdowała się również budowla nazywana „świątynią”, która różniła się znacznie od pierwotnego planu Epsteina, a jej przeznaczenie stało się przedmiotem licznych spekulacji. Niektórzy teoretycy sugerowali, że to wejście do podziemnego schronu, inni twierdzili, że to ołtarz dla egipskiego bóstwa lub miejsce rytualnych nadużyć seksualnych. Jednak śledztwo Business Insider wykazało, że najprawdopodobniej była to prywatna pracownia i sala muzyczna Epsteina.
Życie na wyspie
W dni przed jego skazaniem w 2008 roku, Epstein odwiedzał Little St James dwa lub trzy razy w miesiącu, spędzając tam kilka dni. Była to, jak opisał jeden z byłych pracowników, „medytacyjna oaza”, gdzie Epstein spacerował w klapkach, a z głośników płynęła „medytacyjna muzyka”. Na wyspie zawsze były kobiety, często atrakcyjne, czasem podejrzanie młode, towarzyszące Epsteinowi lub jego gościom.
Pracownicy i goście
Na wyspie pracowało około 70 osób, od ogrodników po kapitanów łodzi, wszyscy zobowiązani do zachowania ścisłej tajemnicy. Mieli zakaz wchodzenia do biur Epsteina, z których jedno zawierało ściśle strzeżony sejf. Epstein miał także pasję do „pirackiego skarbu”, płacąc pracownikom od 100 do 1000 dolarów za interesujące znaleziska na wyspie.
Goście i kontrowersje
Wśród znanych osób, które rzekomo gościł Epstein, byli m.in. Stephen Hawking, Lawrence Krauss, Chris Tucker, Naomi Campbell oraz książę Andrew. Choć niektórzy, jak Bill Clinton, zaprzeczają, że kiedykolwiek tam byli, ich nazwiska pojawiają się w dokumentach sądowych związanych z Epsteinem. W 2024 roku ujawniono listę ponad 100 osób, w tym ofiar i współpracowników Epsteina.
Tragiczne losy ofiar
Wielu byłych pracowników i lokalnych mieszkańców zaczęło podejrzewać, co się działo na wyspie. Cathy Alexander, jedna z byłych pracownic, zauważyła, że niektóre dziewczyny wyglądały jakby „wyszły z katalogu bielizny”. Jej mąż, Miles, musiał odmawiać Epsteinowi próśb o przemycanie gości bez rejestracji ich danych. Ich niepokój narastał, aż ostatecznie odeszli w 2007 roku.
Odpowiedzialność i sprawiedliwość
W 2022 roku rząd Wysp Dziewiczych złożył pozew przeciwko majątkowi Epsteina, oskarżając go o wykorzystywanie wyspy do handlu ludźmi. W wyniku tego Epstein zgodził się na zapłatę 105 milionów dolarów, co miało zakończyć trzyletni proces sądowy. Zgodnie z umową, jego majątek miał zapłacić 80 milionów dolarów w karach podatkowych oraz połowę dochodów ze sprzedaży Little St James.
Nowa przyszłość wyspy
W maju 2023 roku wyspa została sprzedana bogatemu inwestorowi za mniej niż połowę pierwotnej ceny, z nadzieją na przekształcenie jej w luksusowy kurort. W międzyczasie Little St James stała się miejscem zainteresowania dla turystów i influencerów, którzy próbują uzyskać dostęp do wyspy. Mieszkańcy St Thomas wyrażają obawy, że notoriety, jaką przyniosła wyspa, może zaszkodzić wizerunkowi całego regionu.