Śmierć w cieniu papieży: kontrowersje i różnice w nauczaniu

Jan Paweł II umierał na naszych oczach, odarty z wszelkiej godności. W Niedzielę Wielkanocną, gdy papież Franciszek z trudem wymówił błogosławieństwo „Urbi et Orbi”, można było odnieść wrażenie, że historia się powtarza. Jednak reżyser Jakub Skrzywanek, autor nagradzanego spektaklu „Śmierć Jana Pawła II”, dostrzega zasadnicze różnice między tymi dwoma momentami.

Spektakl, który wzbudził kontrowersje

Spektakl „Śmierć Jana Pawła II” miał swoją premierę w lutym 2022 roku i od początku wywoływał spore kontrowersje. W Polsce Jan Paweł II to figura niemal święta, której nie wolno krytykować. Jakub Skrzywanek zdecydował się jednak ukazać papieża w bardzo intymnych, a zarazem dramatycznych momentach umierania. W jego przedstawieniu widzowie mogli zobaczyć papieża dławiącego się jedzeniem, a nawet nagiego podczas zmiany pampersa. Reżyser podkreślał jednak, że kontrowersyjność jego sztuki nie była zamierzona.

Przesłanie sztuki

Jakub Skrzywanek w rozmowie z „Faktem” zaznaczył, że jego celem było skonfrontowanie widzów z tematem śmierci. „Nie było moim zamysłem, by spektakl budził kontrowersje. Po tygodniu grania te kontrowersje przerodziły się w spójną narrację, w ramach której ten spektakl został doceniony” — mówił reżyser. Jego dzieło zdobyło prestiżowe nagrody, w tym Laur Konrada za reżyserię na Ogólnopolskim Festiwalu Sztuki Reżyserskiej Interpretacje 2022 oraz nagrodę na Międzynarodowym Festiwalu Teatralnym Boska Komedia za wybitne aktorstwo i oryginalne ujęcie tematu.

Różnica w odchodzeniu

Reżyser, wspominając o śmierci Jana Pawła II, zauważył, że był świadkiem umierania papieża jako nastolatek. „Wręcz dusił się na naszych oczach” — ocenił po latach. W przypadku Franciszka, ostatnie dni życia również były pełne cierpienia, jednak sposób, w jaki były one ukazane, był zupełnie inny. „Ta obecna jest bardzo kameralna, ludzka i niemedialna, a tamta to było epatowanie cierpieniem” — zauważa Skrzywanek.

Kameralność a medialność

Jakub Skrzywanek podkreśla, że w przypadku Jana Pawła II „wszystko było na widoku”. Widzowie przez tydzień byli świadkami jego ogromnego cierpienia, co według reżysera pozbawiło go godności. „Myśmy tutaj nie wchodzili w jakieś kwestie skandalu czy kontrowersji, bo dla mnie to są pojęcia medialne” — stwierdził. W jego spektaklu umieranie zostało ukazane w sposób, który stawia pytania o etykę w kontekście publicznego pokazywania cierpienia.

Fundamentalne różnice

Reżyser zwraca uwagę, że nie odważyłby się zrobić spektaklu o śmierci kogokolwiek innego, ponieważ umieranie Jana Pawła II zostało udokumentowane w sposób bezprecedensowy. „W pewnym sensie mówi się dzisiaj, że są dwie fundamentalne śmierci: śmierć prezydenta Kennedy’ego i ten tygodniowy okres agonii Jana Pawła II” — tłumaczył Skrzywanek. Jego spektakl, mimo że dotyczył konkretnej postaci, stał się uniwersalną opowieścią o umieraniu i chorobie.

Odmienność śmierci Franciszka

Obecnie jesteśmy świadkami zupełnie innego odchodzenia. Papież Franciszek, który wielokrotnie podkreślał swoją skromność, nie mógłby zostać bohaterem spektaklu podobnego do tego o Janie Pawle II. „Nie wszystko, co dzieje się wokół jego śmierci, jest zgodne z jego wolą” — zauważa reżyser. To skłania do refleksji nad tym, jak różne mogą być odchodziłania dwóch wielkich papieży.

Źródło: fakt.pl
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Zostań naszym fanem!

Pomóż nam się rozwijać! Polub nas na Facebooku! i śledź nas na X!