BP w tarapatach – co dalej z gigantem naftowym?
O co chodzi z BP?
Nie minęły jeszcze dwa miesiące od ogłoszonego przez BP „resetu”, który miał na celu zwiększenie wydobycia ropy naftowej i gazu, a już cała strategia zdaje się chwiać w posadach. Jak się okazuje, sytuacja na rynkach ropy jest bardziej skomplikowana, niż myślał koncern. W lutym 2025 roku BP złożyło obietnice finansowe, które miały uspokoić inwestorów, jednak rzeczywistość okazała się zgoła inna.
Co się wydarzyło?
- Cena ropy Brent spadła poniżej 70 dolarów za baryłkę.
- W związku z wojną handlową USA i decyzjami OPEC+, prognozy są pesymistyczne.
- BP stanęło w obliczu sytacji, w której ceny ropy mogą być niższe na dłużej.
Jak to wpływa na finanse BP?
Gigant naftowy opierał swoje plany na założeniu, że cena ropy będzie na stałym poziomie. Niestety, według analityków, każdy dolar mniej oznacza dla BP stratę około 340 milionów dolarów zysku przed opodatkowaniem. Czy to oznacza, że firma nie będzie w stanie utrzymać skup akcji?
Problemy z zadłużeniem
W ostatnich tygodniach sytuacja finansowa BP stała się jeszcze trudniejsza. Dług netto wzrósł o około 4 miliardy dolarów, a produkcja spadła. To wszystko odbiło się na cenach akcji, które spadły o około 20% od czasu ogłoszenia nowej strategii. Co więcej, analitycy z UBS Group AG obniżyli rating BP do neutralnego, wskazując na lepszą sytuację finansową konkurencji, takiej jak Shell czy TotalEnergies.
Co dalej?
Kierownictwo BP ma wkrótce spotkać się z inwestorami, a reakcje mogą być ostre. Już teraz jeden z głównych inwestorów, Legal & General Group, ogłosił zamiar głosowania przeciwko reelekcji prezesa Helge Lunda. A to dopiero początek możliwych turbulencji.
Dlaczego to ważne?
W obliczu kryzysu, BP musi zredefiniować swoje podejście do rynku. Zmiany w strategii mogą mieć dalekosiężne konsekwencje, zarówno dla firmy, jak i dla całego sektora naftowego. Czy BP będzie w stanie dostosować się do nowej rzeczywistości, czy może stanie się ofiarą własnych ambicji?
Podsumowanie
Niepewność rynków, spadające ceny ropy i rosnące zadłużenie sprawiają, że przyszłość BP jest bardziej niepewna niż kiedykolwiek. Jakie będą następne kroki tego giganta naftowego? To pytanie, na które odpowiedź poznamy w najbliższych tygodniach. Jedno jest pewne – sytuacja wymaga szybkich i przemyślanych decyzji.