Poseł Marcin Romanowski, pomimo uzyskania azylu politycznego na Węgrzech, pozostaje aktywny w polskich sprawach publicznych. Od grudnia 2024 roku przebywa w Budapeszcie, gdzie niedawno spotkał się z Jerzym Lewczukiem, burmistrzem Izbicy z Lubelszczyzny, który przybył tam na oficjalną delegację. Romanowski pokrył koszty zakwaterowania i wyżywienia gościa, a ich rozmowy toczyły się w nieformalnej atmosferze przy piwie. Jednocześnie poseł zachęca do wzięcia papryki od rolnika z Biłgoraja, choć nie ma potwierdzenia, że to on organizuje jej rozdawanie na Węgrzech. Tymczasem Romanowski stoi w obliczu poważnych zarzutów – jest podejrzany o nieprawidłowości przy przydzielaniu państwowych dotacji i ma 11 zarzutów w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości.
- Marcin Romanowski przebywa na Węgrzech od grudnia 2024 roku, gdzie uzyskał azyl polityczny.
- Poseł spotkał się w Budapeszcie z burmistrzem Izbicy, który był tam na delegacji finansowanej przez Urząd Miejski.
- Romanowski pokrył koszty noclegu i wyżywienia burmistrza podczas jego pobytu w Budapeszcie.
- Romanowski zachęca do wzięcia papryki od rolnika z Biłgoraja, choć brak potwierdzenia, że organizuje rozdawanie papryki na Węgrzech.
- Poseł ma 11 zarzutów w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości związanych z nieprawidłowościami przy przydzielaniu dotacji.
Aktualna sytuacja Marcina Romanowskiego na Węgrzech
Poseł Marcin Romanowski od grudnia 2024 roku przebywa na Węgrzech, gdzie uzyskał azyl polityczny. Decyzja o wyjeździe była konsekwencją trwającego śledztwa w Polsce, w którym Romanowski jest podejrzany o szereg nieprawidłowości. Dotyczą one przydzielania państwowych dotacji w ramach Funduszu Sprawiedliwości – śledczy postawili mu aż 11 zarzutów związanych z tą sprawą.
Jak podaje portal onet.pl, mimo że Romanowski ukrywa się na Węgrzech, nie zerwał kontaktów z polskimi samorządowcami. Nadal angażuje się w sprawy lokalne i polityczne, utrzymując aktywną komunikację z przedstawicielami administracji samorządowej w Polsce. Jego obecność w Budapeszcie nie oznacza więc całkowitego wycofania się z życia publicznego.
Spotkanie z burmistrzem Izbicy w Budapeszcie
Jerzy Lewczuk, burmistrz Izbicy z Lubelszczyzny, przebywał w stolicy Węgier na oficjalnej delegacji, której przejazd sfinansował Urząd Miejski Izbicy. W trakcie pobytu w Budapeszcie doszło do spotkania Lewczuka z Romanowskim. Jak informuje serwis fakt.pl, Romanowski zapewnił burmistrzowi nocleg oraz wyżywienie podczas tego pobytu.
Spotkanie miało charakter towarzyski – obaj rozmówcy spędzili czas przy piwie, rozmawiając o sprawach lokalnych i politycznych. Nie było to wydarzenie o oficjalnym charakterze, lecz raczej nieformalne spotkanie dwóch polityków, którzy znają się z wcześniejszych kontaktów. Fakt.pl podkreśla, że Romanowski aktywnie wspierał w ten sposób Lewczuka, mimo że sam przebywa za granicą.
Akcja rozdawania papryki i jej kontekst
Poseł Romanowski, mimo pobytu na Węgrzech, wspiera również akcję rozdawania papryki od rolnika z Biłgoraja. Jak informuje serwis se.pl, zachęca on, by każdy mógł wziąć dowolną ilość tego warzywa. Jednak brak jest potwierdzenia, że to właśnie Romanowski organizuje tę akcję na terenie Węgier.
Papryka ma szczególne znaczenie w kuchni węgierskiej – jest podstawą wielu tradycyjnych potraw i przetworów, a jej dzielenie się między mieszkańcami jest tam powszechną praktyką. To może tłumaczyć kontekst zaproszenia do wzięcia papryki, choć trudno jednoznacznie stwierdzić, czy Romanowski ma bezpośredni związek z jej dystrybucją.
Analiza kulinarnego i kulturowego tła wskazuje, że papryka jest symbolem lokalnej tradycji i gościnności, co może być powodem, dla którego poseł promuje jej dostępność. Niemniej jednak brak jest jednoznacznych dowodów na to, że Romanowski organizuje zorganizowaną akcję rozdawania papryki na Węgrzech.
—
Marcin Romanowski to postać, która budzi mieszane uczucia – z jednej strony oskarżany o poważne nieprawidłowości, z drugiej aktywnie angażujący się w kontakty z polskimi samorządowcami i wspierający lokalne inicjatywy, nawet będąc za granicą. Jego działania w Budapeszcie, zarówno oficjalne, jak i nieformalne, pokazują, że mimo azylu politycznego wciąż stara się wpływać na polską scenę polityczną i społeczną.
