Mateusz Borek w „Kanale Sportowym” ostro skrytykował Wojciecha Szczęsnego za jego nieudaną interwencję przy straconym golu w meczu z Celtą Vigo, a swoje uwagi dodał również Marcin Żewłakow. Przyjrzyjmy się tej sytuacji bliżej.
Mecz FC Barcelona z Celtą Vigo
W sobotę, 19 kwietnia, odbył się emocjonujący mecz 32. kolejki La Ligi, w którym FC Barcelona podejmowała Celtę Vigo. Gospodarze szybko objęli prowadzenie, zdobywając bramkę już w 12. minucie. Radość z prowadzenia nie trwała jednak długo, a przyczyną tego była fatalna interwencja Wojciecha Szczęsnego.
Fatalna interwencja Szczęsnego
Polski bramkarz popełnił błąd przy dośrodkowaniu Pablo Durana. Wydawało się, że Szczęsny bez problemu złapie piłkę, jednak zamiast tego nie sięgnął jej, a futbolówka trafiła pod nogi Borji Iglesiasa, który błyskawicznie umieścił ją w siatce. Ta bramka jednoznacznie obciąża konto Szczęsnego.
Opinie ekspertów
W programie „Moc Futbolu” na „Kanale Sportowym” zarówno Mateusz Borek, jak i Marcin Żewłakow, podzielili się swoimi spostrzeżeniami na temat tej interwencji. Borek nie omieszkał wspomnieć o nałogu Szczęsnego, żartując, że wydawało się, iż bramkarz spóźnił się, jakby szedł po papierosy. „Troszkę się spóźnił nasz 'fumador’. Tak tutaj wychodził do tej piłki Wojtek Szczęsny” – zauważył Borek.
Żewłakow z kolei zwrócił uwagę na problem z wyjściami bramkarza: „Mam wrażenie, że jeden element u Wojtka od początku trochę kulał. Wyjścia. Jak Wojtek zbiera się do wyjść, to mi serduszko szybciej bije.” Podkreślił, że podczas wyjść z bramki Szczęsny nie zawsze współpracuje z obroną najlepiej.
Przyszłość Szczęsnego
Nie ma jednak wątpliwości, że Wojciech Szczęsny ma przed sobą kolejną szansę na zrehabilitowanie się. Już we wtorek, 22 kwietnia, „Duma Katalonii” zmierzy się z RCD Mallorca, a hiszpańskie media przewidują, że Szczęsny znajdzie się w wyjściowym składzie.
Legia Warszawa w europejskich pucharach
Równocześnie, Legia Warszawa zakończyła swoją przygodę w europejskich pucharach, osiągając ćwierćfinał Ligi Konferencji. Mimo że odpadła z Chelsea FC, to jej kibice po raz kolejny zrobili niesamowite wrażenie, zarówno na trybunach, jak i poza nimi. „Po raz kolejny stworzyliście NIESAMOWITĄ atmosferę” – podkreślił klub w mediach społecznościowych.
Atmosfera na Stamford Bridge
Po meczu z Chelsea, kibice Legii głośno dopingowali swoją drużynę, co nie umknęło uwadze mediów. Klub w swoich komunikatach podkreślił, że „może Stamford Bridge nie jest najgłośniejszym stadionem na świecie, ale na pewno gościł najgłośniejszych kibiców.” W odpowiedzi na pozytywne komentarze Anglików, Legia dodała wymowne zdjęcie z meczu, potwierdzając niezwykłą atmosferę, jaką stworzyli ich fani.