W Gdyni z wielkim rozmachem rusza budowa nowego okrętu dla Marynarki Wojennej – ORP Burza, który stanie się drugą z trzech nowoczesnych fregat w ramach programu Miecznik. Całkowity koszt tego ambitnego projektu osiągnie 15 miliardów złotych, co w kontekście rosnących potrzeb obronnych Polski nabiera szczególnego znaczenia. Ale co takiego kryje się za tą nową jednostką? Jakie możliwości przyniesie i jak wpłynie na naszą marynarkę?
Symboliczne „palenie blachy”
5 maja w PGZ Stoczni Wojennej odbyła się uroczystość „palenia blachy”, oznaczająca rozpoczęcie budowy ORP Burza. Mariusz Dasiewicz, rzecznik prasowy stoczni, podkreślił, że to moment przełomowy – fizyczna budowa okrętu zaczyna się po zakończeniu fazy projektowej. W kolejnych etapach, jak tradycyjne położenie stępki, zainstalowanie modułu kadłuba oraz wodowanie jednostki, będziemy świadkami kolejnych ważnych momentów.
Technologia w służbie bezpieczeństwa
ORP Burza to nie tylko nowoczesny kadłub. Fregata będzie dysponować zaawansowanymi systemami obrony powietrznej, w tym integracją z brytyjskimi pociskami rakietowymi CAMM oraz CAMM-ER produkcji MBDA. Te same technologie znajdą zastosowanie w systemach obrony krótkiego zasięgu Narew. Na pokładzie okrętu znajdą się także armaty 35 mm oraz zdalnie sterowane moduły strzeleckie, co znacznie podnosi jego możliwości obronne.
- Armaty 35 mm OSU-35M
- 76 mm armata Otto Melara Super Rapid Straus
- Wyrzutnie torped
- Hangar dla śmigłowców
Harmonogram budowy
Plan zakłada, że ORP Burza wejdzie do służby w 2030 roku, a kolejne jednostki, ORP Wicher oraz ORP Huragan, dołączą do floty na przełomie 2028 i 2032 roku. To ambitny harmonogram, ale jak zaznacza Jan Grabowski z Polskiej Grupy Zbrojeniowej, budowa okrętów jest skomplikowanym procesem, który może napotkać różne opóźnienia.
Międzynarodowe wsparcie i współpraca
ORP Burza będzie miała za zadanie nie tylko zabezpieczenie polskich wód terytorialnych, ale także aktywną współpracę w ramach sojuszniczych działań NATO. To ważny krok w kierunku wzmocnienia naszego potencjału obronnego i utrzymania bezpieczeństwa w regionie. I choć budżet wojska jest zawsze na czołowej liście wyzwań, to inwestycja w nowoczesne fregaty może okazać się kluczowa dla przyszłości Marynarki Wojennej.
Co dalej z programem Miecznik?
W miarę jak projekt Miecznik się rozwija, pojawiają się pytania o przyszłość polskiego przemysłu stoczniowego. Oczekuje się, że PGZ Stocznia Wojenna stanie się centrum budowy okrętów wojennych, a nawet rozważy możliwość eksportu. Czy to oznacza, że w przyszłości będziemy mogli dostarczać nowoczesne jednostki także dla innych krajów?
Wydaje się, że nadchodząca burza w polskiej marynarce wojennej to nie tylko inwestycja w okręty, ale także szansa na rozwój technologii, współpracy międzynarodowej i umocnienie pozycji Polski w regionie. Czas pokaże, jakie wyzwania przyniesie przyszłość, ale jedno jest pewne – ORP Burza to krok w dobrym kierunku.
„`