Słowa liderki AfD o Głubczycach wywołały kontrowersje
Alice Weidel, liderka Alternatywy dla Niemiec (AfD), wzbudziła ogromne emocje swoimi wypowiedziami na temat polskiej miejscowości Głubczyce, znanej w niemieckiej historii jako Leobschuetz. W wywiadzie z lipca ubiegłego roku przyznała, że nigdy nie uznawała polskiej nazwy tego miasta, z którego pochodzi jej rodzina.
Kontrowersje wokół granic
Wielu krytyków zauważyło, że jej słowa mogą być interpretowane jako kwestionowanie niemieckich granic ustalonych po II wojnie światowej. Profesor Jens-Christian Wagner z Uniwersytetu w Jenie skomentował, że takie podejście sprzeciwia się pojednaniu z Polską, co jest kluczowe dla stabilności Niemiec.
AfD w Bundestagu
W ostatnich wyborach AfD zdobyła ponad 20% głosów, co uczyniło ją drugą siłą w Bundestagu. Weidel, która jest osobą homoseksualną i wychowuje dwóch synów, od 2013 roku jest aktywna w tej partii, która z eurosceptycznego ugrupowania przekształciła się w skrajnie prawicową, antyimigrancką siłę polityczną.
Reakcje na wypowiedzi Weidel
Wypowiedzi Weidel spotkały się z dużą krytyką nie tylko w Niemczech, ale również w Polsce. Rzecznik liderki AfD podkreślił, że jej słowa nie odnosiły się do prawa międzynarodowego, a interpretacja ich w taki sposób jest naciągana.
Osobiste tło liderki
Weidel, urodzona w 1979 roku, ma bogate doświadczenie zawodowe, pracowała m.in. w Goldman Sachs i Allianz Global Investors. Jej dziadek był nazistą, co również budzi kontrowersje wokół jej osoby.
Wsparcie ze Stanów Zjednoczonych
Po ogłoszeniu wyników wyborów, Weidel stwierdziła, że AfD jest teraz partią głównego nurtu, zaznaczając, że ma silnych sojuszników w Stanach Zjednoczonych, takich jak Donald Trump i Elon Musk, którzy publicznie wspierają jej ugrupowanie.
W miarę jak AfD rośnie w siłę, kwestia granic oraz relacji z sąsiadami, w tym Polską, stają się coraz bardziej palącymi tematami w niemieckiej polityce.