Zdarzenie na trasie Okuninka–Włodawa
W niedzielę, 20 kwietnia, w godzinach popołudniowych, na trasie Okuninka–Włodawa miało miejsce groźne zdarzenie drogowe. Kierowca renault, 61-letni mężczyzna, podczas wyprzedzania stracił panowanie nad pojazdem. Wjechał na wysepkę, uderzył w barierki, zniszczył kilka znaków drogowych oraz latarnię, a następnie dachował. Na szczęście w chwili zdarzenia na ścieżce rowerowej nie było innych osób.
Alkohol i brawura
Jak ustalili funkcjonariusze, przed wypadkiem inny uczestnik ruchu zauważył nietypowe zachowanie kierowcy i powiadomił policję. Niestety, zanim służby dotarły na miejsce, doszło do wypadku. Pierwszą pomocą poszkodowanemu udzielili funkcjonariusze Służby Więziennej oraz Straży Granicznej, którzy byli w pobliżu zdarzenia. Ich szybka reakcja pozwoliła na zapewnienie pomocy przed przybyciem ratowników medycznych.
Stan kierowcy i konsekwencje
Na miejscu zdarzenia szybko zjawiły się jednostki policji, straży pożarnej oraz zespół ratownictwa medycznego. Kierowca został przewieziony do szpitala, gdzie okazało się, że miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. W wyniku tego zdarzenia stracił prawo jazdy i został zatrzymany w policyjnym areszcie.
Odpowiedzialność za czyny
Podinspektor z Komendy Powiatowej Policji we Włodawie podkreślił, że 61-latek będzie musiał odpowiedzieć przed sądem za swoje czyny. Zgodnie z przepisami, prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu grozi karą pozbawienia wolności do 3 lat, wysoką grzywną oraz zakazem prowadzenia pojazdów. Dodatkowo, mężczyzna będzie zobowiązany do zapłaty co najmniej 5000 złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
Wydarzenie to przypomina, jak ważne jest przestrzeganie zasad bezpieczeństwa na drogach. Alkohol i brawura to jedne z najczęstszych przyczyn wypadków, które mogą mieć tragiczne konsekwencje.