Europa w obliczu zmieniającej się rzeczywistości militarnej – Niemcy i ich ambicje zbrojeniowe
W ostatnich tygodniach na Starym Kontynencie rozgorzała dyskusja na temat odpowiedzialności za bezpieczeństwo Europy. Niemcy, pod przewodnictwem nowego kanclerza Friedricha Merza, postanowiły wziąć sprawy w swoje ręce, przekształcając swoje podejście do obronności. Czy to oznacza, że Europa wkrótce stanie się bardziej niezależna od amerykańskiego parasola ochronnego? Z pewnością, ale na drodze do tego celu pojawia się wiele wyzwań.
Niemiecka rewolucja zbrojeniowa
Nowa umowa koalicyjna, którą zawarł Merz, otwiera drzwi do nieograniczonych wydatków na obronę. Nareszcie Niemcy mogą starać się zbudować armię zdolną do obrony zarówno własnych terytoriów, jak i sojuszników. Oto kluczowe elementy tego planu:
- Utworzenie stałego funduszu pozabudżetowego na obronność.
- Modernizacja zdolności cybernetycznych i wywiadowczych.
- Integracja z innymi państwami UE w zakresie obronności.
Jak zauważa Bloomberg, to pierwsza taka sytuacja od zakończenia II wojny światowej, kiedy Niemcy postanawiają działać na własną rękę. Jednak w tej militarnej rewolucji pojawiają się również obawy, zwłaszcza w kontekście historycznych doświadczeń związanych z militaryzacją Niemiec.
Obawy na wschodniej flance
Niepewność wśród sąsiadów Niemiec, szczególnie tych z wschodniej flanki NATO, jest zrozumiała. Prof. Tomasz Grzegorz Grosse z Uniwersytetu Warszawskiego zwraca uwagę na kluczowe kwestie transferu technologicznego i wsparcia dla państw, które czują się zagrożone aktywnością Rosji i Białorusi. Jak podkreśla:
„Gdyby tylko Niemcy się wzmacniały, a Polska mogłaby jedynie kupować broń, to obawy związane z rosnącą rolą Berlina tylko by rosły.”
W tej sytuacji, kluczowe jest, aby Niemcy nie tylko zbroiły się, ale także wspierały rozwój obronności krajów sąsiednich. W przeciwnym razie Europa może stanąć przed jeszcze większymi wyzwaniami.
Złożona układanka europejskiego bezpieczeństwa
Równocześnie, rozmowy na temat europejskich zdolności obronnych nabierają tempa. Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej, zaproponowała Plan Odbudowy Europy, który ma na celu zwiększenie wydatków na obronność. Warto zwrócić uwagę, że:
- Niektóre państwa członkowskie UE zwiększyły swoje wydatki na obronność od momentu inwazji Rosji na Ukrainę, ale różnice są znaczące.
- Polska wydała w ubiegłym roku 4,12% swojego PKB na obronność, podczas gdy Hiszpania tylko 1,12%.
- Plan von der Leyen zakłada mobilizację 800 miliardów euro na wspólne inwestycje obronne.
Niepewność dotycząca amerykańskiego wsparcia militarnego tylko potęguje potrzebę, aby Europa zaczęła działać bardziej samodzielnie. Wiceprezydent USA, J.D. Vance, jasno dał do zrozumienia, że amerykański podatnik nie będzie tolerował braku poszanowania dla wolności słowa w Niemczech, co tylko podkreśla kruchość obecnych układów.
Francja i Wielka Brytania w grze
W obliczu tej niepewności, Francja i Wielka Brytania zaczynają rozważać, jak mogłyby wzmocnić swoją rolę w europejskim systemie obronnym. Jak zauważa Adam Balcer z Kolegium Europy Wschodniej, Turcja może odegrać znaczącą rolę, ale kluczowe będzie także zaangażowanie Londynu i Paryża. Możliwość rozmieszczenia francuskich myśliwców przenoszących broń jądrową w Niemczech mogłaby stanowić silny sygnał dla Rosji.
W obliczu rosnącego napięcia, nie można wykluczyć, że Wielka Brytania również zostanie zmuszona do aktywnego działania w tym kierunku. Jak zauważył jeden z dyplomatów:
„Jeśli Francuzi zdecydują się na umieszczenie sił nuklearnych w Niemczech, rzeczywiście zwiększy to presję na Brytyjczyków, by poszli w ich ślady.”
Podsumowanie
Europa stoi przed wieloma wyzwaniami związanymi z bezpieczeństwem, ale także przed szansą na zbudowanie bardziej niezależnego systemu obronności. Niemcy, z nowym kanclerzem na czołowej pozycji, stają się kluczowym graczem w tej układance. Jednak, aby osiągnąć sukces, niezbędne będzie współdziałanie z innymi państwami, zarówno wschodnimi, jak i zachodnimi, oraz otwartość na nowe rozwiązania w zakresie obronności. Czy Europa jest gotowa na to wyzwanie?