Zanikające auta typu VAN: Dlaczego dostawcze legendy odeszły w zapomnienie?

Kiedy myślisz o dostawczych autach, co przychodzi Ci do głowy? Może ciężarówki, furgonetki albo sprytne małe vany? Jeszcze kilka lat temu, na polskich drogach królowały pojazdy dostawcze bazujące na osobówkach, ale dzisiaj… no cóż, czasy się zmieniły. A my przyjrzyjmy się tej motoryzacyjnej ewolucji i przypomnijmy sobie nieco nostalgiczne czasy, kiedy auta typu Van były na porządku dziennym.

Jak to się zaczęło?

Wszystko zaczęło się na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, kiedy to producenci samochodów wpadli na pomysł, że małe auta osobowe można przerobić na dostawcze. Wystarczyło zamienić tylne szyby na blachę, usunąć kanapę, dodać przegrodę i voilà! Samochód dostawczy gotowy. W Polsce pierwszym takim autem, które zdobyło serca przedsiębiorców, był Fiat Cinquecento Van, a zaraz po nim jego następcy – Seicento Van i Panda Van.

Co sprawiło, że były takie popularne?

  • Tania produkcja: Prosta konstrukcja oznaczała niższe koszty wytwarzania.
  • Praktyczność: Mniejsze gabaryty ułatwiały poruszanie się po wąskich uliczkach miast.
  • Wszechstronność: Idealne do przewożenia niewielkich ładunków.

W latach 90-tych i na początku XXI wieku, takie auta były prawdziwym hitem na polskim rynku. Kto z nas nie pamięta Opla Corsy C, Forda Fiesty, czy Peugeota 206? Te pojazdy zagościły w flotach wielu małych i średnich firm, które potrzebowały niezawodnych dostawców.

Zmiany, zmiany, zmiany…

Jak to bywa, nic nie trwa wiecznie. Wraz z nowymi przepisami prawnymi, które weszły w życie w 2011 roku, sytuacja na rynku dostawczych aut osobowych zaczęła się drastycznie zmieniać. Przedsiębiorcy zyskali możliwość odliczania VAT-u od osobówek, co uczyniło auta typu Van mniej atrakcyjnymi. Firmy zaczęły wybierać klasyczne wersje osobowe, które mogły pomieścić więcej pasażerów, a w razie potrzeby po prostu składały siedzenia. I tak, segment aut dostawczych na bazie osobówek w Polsce… no cóż, umarł.

Jednak na świecie…

Na szczęście, nie wszędzie tak się stało. W Wielkiej Brytanii auta typu Van, znane tam jako CDV (car-derived van), wciąż mają się dobrze. Dzięki korzystnym przepisom prawnym, takie pojazdy cieszą się dużą popularnością. Co więcej, są one opodatkowane znacznie korzystniej niż ich większe odpowiedniki.

Moje ulubione CDV z Wielkiej Brytanii

  • Vauxhall Corsavan: Klasyka, która nigdy nie wychodzi z mody!
  • Ford Fiesta Van: Niezawodny wybór dla małych firm.
  • Volkswagen Caddy: Praktyczność i komfort w jednym.
  • Peugeot Partner: Idealny do przewozu towarów.

Choć w Polsce auta typu Van przeszły do historii, w Wielkiej Brytanii wciąż mają swoje miejsce. A może, kto wie, kiedyś znów wrócą na polskie drogi? Na razie pozostaje nam wspominać te małe, zwinne „dostawczaki” z dawnych lat, które przez długie lata były nieodłącznym elementem polskiego krajobrazu motoryzacyjnego.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments