Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym
Biebrzański Park Narodowy zmaga się z poważnym pożarem, który nie został jeszcze opanowany. Na miejscu pracuje 240 strażaków, a powierzchnia objęta ogniem wynosi już około 400 hektarów, w tym torfowiska i wrzosowiska.
Trudne warunki akcji gaśniczej
Jak informuje st. bryg. Karol Kierzkowski, rzecznik Komendy Głównej PSP, działania gaśnicze odbywają się w trudnym, bagnistym terenie, co znacznie utrudnia dotarcie do ognia. W akcję zaangażowane są jednostki z różnych regionów Polski oraz wsparcie z Lasów Państwowych.
Wsparcie z powietrza
Wkrótce do akcji ma dołączyć policyjny śmigłowiec Black Hawk, który będzie mógł przeprowadzić kilkanaście zrzutów wody, co może przynieść przełom w walce z ogniem. Śmigłowiec jest wyposażony w zbiornik o pojemności trzech tysięcy litrów.
Rozprzestrzenianie się ognia
Rzecznik PSP podkreślił, że ryzyko rozprzestrzenienia się ognia jest wysokie, zwłaszcza w kontekście wysokiego stopnia zagrożenia pożarowego. Ogień przeniósł się z pól do lasu, co dodatkowo komplikuje sytuację.
Alert RCB
W związku z pożarem, RCB wydało alert dla mieszkańców podlaskich powiatów: augustowskiego, grajewskiego i monieckiego. Zaleca się unikanie zbliżania się do zagrożonego terenu oraz stosowanie się do zaleceń służb ratunkowych.
Historia pożarów w Biebrzańskim Parku
To nie pierwszy poważny pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym; ostatni incydent miał miejsce w 2020 roku i trwał przez siedem dni. Sytuacja jest obecnie krytyczna, a strażacy intensywnie pracują nad opanowaniem ognia.