Witajcie w kolejnej odsłonie szaleństwa DIY związanej z moim ER34 Skyline! Tym razem zagłębiamy się w ustawienia zawieszenia Nissana, mając nadzieję na wydobycie jeszcze więcej z jego potencjału. Prawda jest taka, że Project Rough zawsze dobrze się prowadził, zarówno podczas szalonych przejażdżek w górach, jak i na torze. Jednak po pewnym czasie, złośliwy głosik w mojej głowie podpowiadał mi, że mogę zrobić więcej. W ten sposób trafiłem na forum, na którym pewien Japończyk opisał, jak ważył swój samochód przy użyciu wag łazienkowych.
Oto, co odkryłem:
- Standardowe wagi elektroniczne to wydatek rzędu 1000 dolarów, a lepsze modele to nawet dwa razy więcej.
- Prosta metoda z użyciem wagi łazienkowej wymaga, aby samochód stał na idealnie płaskiej powierzchni.
- Wszystko musi być na poziomie, co oznacza, że trzeba się nieźle napracować, aby odpowiednio ustawić platformy.
W 2020 roku, kiedy próbowałem tej metody po raz pierwszy, nie miałem zbyt wiele szczęścia. Miałem problemy z wagą, która przekroczyła maksymalne obciążenie, co sprawiło, że technika wydawała się niepraktyczna. Przez kilka lat myślałem, że jedynym rozwiązaniem są dedykowane wagi elektroniczne. Ale potem odkryłem kanał SuperfastMatt na YouTube i jego filmik „Wynalazłem lepszy sposób ważenia samochodu. I jest tańszy.”
Matt pokazał, że można użyć dźwigni oraz matematyki do obliczenia wagi w każdym rogu samochodu. Brzmi skomplikowanie? Może, ale w rzeczywistości to całkiem proste, jeśli masz odpowiednie materiały. Pomysł polega na tym, aby umieścić oponę na belce, która przenosi ciężar na wagę. Jeśli znasz odległości, możesz obliczyć rzeczywistą wagę. A ja postanowiłem spróbować tej metody z moim Skyline’em.
Oto, jak wyglądał proces:
- Najpierw ważyłem akumulator, aby znać cel – około 9.8 kg.
- Stworzyłem platformę, która była na poziomie z wagą, a następnie umieściłem akumulator na belce i uzyskałem odczyt 2.9 kg.
- Po obliczeniach i pomiarach, udało mi się uzyskać wagę zaledwie 0.10% błędu!
Z pełnym zapałem postanowiłem przeskalować projekt na mój Skyline. Przez kilka tygodni planowałem, jak to zrobić w domu. Kluczowe było, aby samochód stał na idealnie równej powierzchni, co w moim przypadku nie było łatwe. Użyłem szyn i dodatkowych elementów, aby wszystko było na poziomie, a także dodałem regulowane końcówki stabilizatora.
Gdy przyszedł czas na prawdziwe testy, zderzyłem się z problemem. Chociaż obliczyłem, że mój pręt powinien mieć 184 cm, to jego ugięcie sprawiło, że dotknął ziemi. Po kilku próbach z różnymi długościami i ustawieniami, w końcu udało mi się ustawić wszystko na 108.3 cm, co umożliwiło kontynuację eksperymentu.
Oto wyniki moich obliczeń:
| Strona | Waga (kg) |
|---|---|
| Przód Prawy | 351.83 |
| Tylni Lewy | 340.00 |
Po wszystkich obliczeniach, zyskałem dokładne dane dotyczące rozkładu wagi. Waga całkowita wyniosła około 1383 kg, co jest bliskie wartości fabrycznej 1460 kg. Wartości rozkładu wagi wyniosły:
- Waga przodu: 55.3%
- Waga tyłu: 45.3%
- Waga krzyżowa: 49.2% / 50.8%
A to, co najważniejsze – samochód prowadzi się znacznie lepiej! Każda drobna korekta ma ogromny wpływ na to, jak samochód reaguje na ruchy kierownicy. Nawet po zakończeniu całego procesu odkryłem, że tylne końcówki stabilizatora były uszkodzone, co wpłynęło na prowadzenie. Zdecydowałem się na ich wymianę, co uczyni jeszcze większą różnicę w przyszłości.
Podsumowując, polecam każdemu, aby spróbował wyważyć swój samochód, nawet jeśli nie zależy mu na poprawianiu czasów okrążeń. Dlaczego? Ponieważ można wydobyć potencjał swojego auta bez wydawania fortuny. Oczywiście, jeśli masz trochę pieniędzy, lepiej zainwestować w dedykowane wagi, ale czasem warto spróbować swoich sił w DIY.
Chętnie usłyszę o Waszych doświadczeniach z wyważaniem samochodów metodą DIY. Jakie macie pomysły? Dajcie znać w komentarzach!
Ron Celestine