Amerykańskie inwestycje w sztuczną inteligencję: 75 miliardów dolarów w obliczu globalnych wyzwań

W świecie technologii nastał czas intensywnego rozwoju, a amerykański gigant Alphabet, znany głównie jako matka Google’a, nie zamierza zwalniać tempa. Właśnie ogłoszono, że na 2025 rok zaplanowano inwestycje sięgające 75 miliardów dolarów, z czego przeważająca część środków ma być skierowana na sztuczną inteligencję oraz cyberbezpieczeństwo. To ogromne kwoty, które mają na celu nie tylko rozwój samej firmy, ale także wzmocnienie pozycji USA jako lidera innowacji w tej dziedzinie.

Wielkie plany, wielkie pieniądze

Nie jest tajemnicą, że sztuczna inteligencja to przyszłość, a Alphabet doskonale zdaje sobie z tego sprawę. W miarę jak technologia staje się coraz bardziej zaawansowana, rośnie również potrzeba zabezpieczeń. W tym kontekście inwestycje w cyberbezpieczeństwo są absolutnie niezbędne.

  • 75 miliardów dolarów na inwestycje w 2025 roku
  • Większość środków na rozwój AI i cyberbezpieczeństwo
  • Potrzeba innowacji w obliczu globalnych zagrożeń

Polska w grze o cyfrowe zyski

W Polsce również zaczyna się dziać – resort cyfryzacji pracuje nad nowym podatkiem cyfrowym, który ma objąć wielkie platformy technologiczne. Pomysł budzi mieszane uczucia, a niektórzy politycy już zapowiedzieli, że może on zaszkodzić stosunkom z USA. Przyszły amerykański ambasador Tom Rose stwierdził, że to „autodestrukcyjny podatek”, który może prowadzić do nieprzyjemnych konsekwencji.

Wicepremier Krzysztof Gawkowski, który stoi na czołowej linii tego projektu, argumentuje, że konieczność wprowadzenia takiego podatku wynika z potrzeby większych wpływów do budżetu, które mogłyby być przeznaczone na cyfryzację oraz wsparcie startupów. Jednak jak na razie nie ma jasności co do finalnej formy tego rozwiązania.

Stosunki z USA a podatek cyfrowy

W kontekście tego wszystkiego, warto zwrócić uwagę na historyczne napięcia związane z regulacjami technologicznymi w Polsce. Przykładem może być sprawa Ubera, kiedy to amerykańska ambasador Georgette Mosbacher krytykowała polskie przepisy. Teraz, w obliczu nowego podatku cyfrowego, sytuacja może się powtórzyć.

Polska z pewnością nie jest jedynym krajem, który rozważa takie rozwiązania. Wiele państw, jak Francja czy Hiszpania, już wprowadziło podobne regulacje. Jednakże w Polsce sprawa wydaje się bardziej skomplikowana, zwłaszcza w kontekście relacji z USA.

Jakie mogą być efekty?

Eksperci przewidują, że wprowadzenie nowego podatku może przynieść Polsce znaczne zyski. Oto kilka prognozowanych korzyści:

  • Potencjalne wpływy do budżetu na poziomie nawet 470 milionów zł rocznie
  • Wsparcie dla lokalnych startupów i innowacji
  • Wyrównanie szans na rynku cyfrowym

Jednak w obliczu groźby amerykańskiego odwetowego działania, rząd musi podejść do sprawy z rozwagą. Jak zauważają analitycy, może to być także gra polityczna, w której Gawkowski stara się zyskać na znaczeniu w obliczu konkurencji w rządzie.

Co dalej?

Jak się okazuje, sprawa nowego podatku cyfrowego w Polsce to temat żywy, ale również kontrowersyjny. Nie ma jeszcze jednoznacznych odpowiedzi, a konsultacje z rynkiem są wciąż w toku. Jakie będą ostateczne decyzje rządu? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – technologia i związane z nią regulacje będą wciąż w centrum uwagi, zarówno w Polsce, jak i na świecie.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments