W świecie tuningu samochodowego pojawił się nowy trend, który wywołuje mieszane uczucia wśród entuzjastów. Mowa tu o montowaniu superchargerów Hellcat na silnikach LS Chevroleta. Tak, dobrze czytacie! Chociaż to połączenie może budzić kontrowersje, zyskuje na popularności, a my przyjrzeliśmy się, co stoi za tym szaleństwem.
Hellcat na LS – Czy to naprawdę takie złe?
Na początku warto wyjaśnić, dlaczego to połączenie budzi tyle emocji. Silnik LS ma już na rynku sporo dostępnych sprężarek, więc dlaczego sięgać po Hellcata? Oto dwa główne powody:
- Niższy koszt: Używane silniki Hellcat są dość powszechne na rynku wtórnym, a ich ceny zaczynają się od około 1,500 dolarów. W porównaniu do alternatyw, takie jak sprężarka LSA z Camaro ZL1, która kosztuje około 9,000 dolarów, to spora oszczędność.
- Większa pojemność: Hellcat ma pojemność 2.4 litra i generuje 11.6 psi boostu, podczas gdy LSA oferuje tylko 1.9 litra i 9 psi boostu. Większa moc? Tak, proszę!
Jak to działa?
Wszystko zaczyna się od montażu. Oczywiście, nie wystarczy tylko przykręcić sprężarki do silnika. Będziecie potrzebować kilku dodatkowych części, takich jak:
- Adaptery do cylindrów
- Adapter do przepustnicy
- Koło pasowe
- Wiązki elektryczne
- Rury intercoolera
Na szczęście są firmy, takie jak Trinity Performance and Design, które oferują zestawy zawierające niektóre z tych elementów. Ich zestaw kosztuje około 1,400 dolarów i może być świetnym punktem wyjścia dla tych, którzy chcą spróbować tej modyfikacji.
Problemy z przestrzenią – Co z maską?
Nie można jednak zapomnieć o jednym kluczowym aspekcie – przestrzeni pod maską. Silnik Hellcat jest ogromny, co może prowadzić do problemów z montażem w mniejszych komorach silnikowych. Dla weekendowych wojowników, którzy jeżdżą tylko w ładną pogodę, wycięcie otworu w masce może być rozwiązaniem. Ale dla codziennych kierowców, lepiej zainwestować w nową maskę, aby chronić silnik przed warunkami atmosferycznymi.
Podsumowanie
Choć połączenie Hellcat z silnikiem LS może wydawać się nieco kontrowersyjne, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby spróbować. Ostatecznie, tuning to zabawa, a każdy ma prawo do swojego zdania. Jeśli masz ochotę na odrobinę szaleństwa i nieco „bluźnierczego” tuningu, być może będziesz chciał dołączyć do tego rosnącego ruchu.
Czy jesteście gotowi na ten nowy trend? Może czas na wypróbowanie Hellcata na LS w waszym garażu? Pamiętajcie, że tuning to nie tylko moc, ale również pasja i kreatywność!