Lewart blisko zwycięstwa w Lubaczowie
W sobotnim meczu piłki ręcznej, Lewart Lubartów zmierzył się z Pogonią-Sokół Lubaczów, a wynik spotkania okazał się niezwykle emocjonujący. Mimo że Lewart prowadził przez większość spotkania, ostatecznie musiał zadowolić się remisem 2:2.
Podopieczni trenera Wojciecha Stefańskiego rozpoczęli mecz z impetem, zdobywając pierwszą bramkę już w ósmej minucie. Pawel Myśliwiecki popisał się znakomitym strzałem, po asyście Michała Steszuka, dając Lewartowi prowadzenie.
Niestety, w drugiej części pierwszej połowy, pechowa sytuacja spowodowała, że gospodarze wyrównali wynik. Po rzucie wolnym, piłka odbiła się od Mateusza Chyły i wpadła do bramki Lewartu.
W drugiej połowie obie drużyny miały szansę na zdobycie kolejnych bramek, ale dopiero w 83. minucie Myśliwiecki ponownie wyprowadził Lewart na prowadzenie, znajdując Klima Morenkova, który w sytuacji sam na sam pokonał bramkarza rywali.
Wydawało się, że Lewart jest na dobrej drodze do zdobycia trzech punktów, jednak w doliczonym czasie gry nastąpił dramatyczny zwrot akcji. W pierwszej minucie doliczonego czasu Nikodem Socha pechowo zablokował strzał Adama Imieli, przez co piłka ponownie wylądowała w siatce, a Lewart stracił prowadzenie w najmniej oczekiwanym momencie.
Podsumowanie meczu
Mecz zakończył się remisem 2:2, co oznacza, że Lewart zdobył swój piętnasty punkt w sezonie, chociaż mógł mieć ich znacznie więcej. Oto kluczowe momenty spotkania:
- 8′ – Myśliwiecki zdobywa pierwszą bramkę dla Lewartu.
- 30′ – Samobójcza bramka Chyły wyrównuje wynik.
- 83′ – Morenkov ponownie wyprowadza Lewart na prowadzenie.
- 90+1′ – Samobójcza bramka Sochy ratuje punkt dla Pogoni-Sokoła.
Mecz był pełen emocji i zwrotów akcji, a Lewart z pewnością może żałować straconej szansy na pełną pulę punktów.