Motor Lublin triumfuje nad Widzewem: Skuteczność i ambicje na czołową ósemkę

W sobotę na boiskach Ekstraklasy wydarzyło się coś, co z pewnością zaskoczyło wielu kibiców. Motor Lublin, mimo trudnych warunków i niemałych przeciwności, zdołał pokonać Widzew Łódź 2:1, a to oznacza, że wracają do gry po porażce z jesieni. Jakie były kluczowe momenty tego meczu i co na jego temat mieli do powiedzenia trenerzy oraz zawodnicy obu drużyn?

Motor Lublin kontra Widzew Łódź – przebieg spotkania

Na początku meczu kibice Motoru mogli mieć powody do radości. Piotr Ceglarz otworzył wynik w 1. minucie, a chwilę później Rafał Gikiewicz pokonał własnego bramkarza, co dało lublinianom prowadzenie 2:0. Wydawało się, że wszystko idzie zgodnie z planem, ale Widzew nie zamierzał się poddawać. W 22. minucie Samuel Mraz zdobył bramkę samobójczą, a chwilę później Imad Rondić wyrównał, strzelając drugiego gola dla gości.

Widzew w natarciu

W drugiej połowie Widzew zdołał się obudzić i podjął walkę o odzyskanie prowadzenia. W 56. minucie Fran Alvarez podwyższył na 3:2, a emocje sięgnęły zenitu. Ostatecznie Motorowi udało się zdobyć kontaktową bramkę, jednak VAR anulował gola, co jeszcze bardziej podkręciło atmosferę na boisku. Ostatecznie Widzew zdołał utrzymać wynik, a kibice mogli odetchnąć z ulgą.

Opinie trenerów

Michał Stolarski, trener Motoru Lublin, nie krył radości po meczu:

  • „Myślę, że nasze umiejętności są na wyższym poziomie niż ten występ. Trafiliśmy na bardzo dobrze dysponowany Widzew, ale byliśmy skuteczni.”
  • „Mamy trzy punkty, oddalamy się od Widzewa. Naszym celem jest miejsce w ósemce.”

Z kolei Zeljko Sopić, trener Widzewa, nie ukrywał rozczarowania:

  • „Daliśmy z siebie wszystko, ale w niektórych sytuacjach musimy zachować się mądrzej. Motor strzelił gola z pierwszej groźniejszej okazji, a my nie wykorzystaliśmy swoich szans.”
  • „W niektórych przypadkach nasze zachowania na boisku były zbyt naiwne.”

Zawodnicy na językach

Reakcje zawodników również były interesujące. Ceglarz, kapitan Motoru, podkreślił:

  • „Cieszę się, że tym razem to ja po wejściu strzeliłem na 2:1. Cieszy, że poprawiliśmy swoje błędy z poprzedniego meczu.”

Jakub Sypek z Widzewa miał z kolei żal o zmarnowane okazje:

  • „Szkoda, że nie wykorzystaliśmy swoich szans. Mieliśmy kilka dobrych sytuacji, ale nie potrafiliśmy ich zamienić na bramki.”

Podsumowanie

W meczu pełnym emocji, zwrotów akcji i dramatycznych momentów, Motor Lublin zdołał przełamać złą passę i wrócić na właściwe tory. Widzew, mimo porażki, pokazał, że ma potencjał, by w kolejnych spotkaniach powalczyć o lepsze wyniki. Obie drużyny mają przed sobą jeszcze wiele wyzwań, a kibice mogą być pewni, że emocje w Ekstraklasie jeszcze się nie skończyły.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments