W Tottenhamie nastał czas przemyśleń i strategii, ponieważ drużyna przygotowuje się do najważniejszego etapu walki o trofea. Po wygranej w ćwierćfinale Ligi Europy, w którym pokonali Eintracht Frankfurt, piłkarze są na fali, ale niestety, nie dla wszystkich. Son Heung-min, kluczowy zawodnik „Kogutów”, został zmuszony do odpoczynku z powodu kontuzji stopy, a jego absencja w nadchodzących meczach wzbudza niepokój wśród kibiców.
Son na chwilę w cieniu
Trener Ange Postecoglou ujawnił, że Son „zostanie na lodzie” przez kilka dni, aby dać mu szansę na pełne wyleczenie. W wywiadzie zaznaczył, że chociaż Son zawsze pragnie trenować, w tej sytuacji kluczowe jest, aby odpoczął i poddał się rehabilitacji. Oto, co powiedział:
- „Sonny zmaga się z problemem stopy od dłuższego czasu. To najlepszy moment, aby dać mu czas na regenerację.”
- „Nie jestem pewien, jak długo go nie będzie. Musimy jednak postawić jego zdrowie na pierwszym miejscu.”
Przyszłość w Ligi Europy
Nie da się ukryć, że Tottenham marzy o zdobyciu trofeum po 17 latach przerwy. Ostatni raz „Koguty” cieszyły się z wygranej w Pucharze Ligi w 2008 roku. Obecne zmagania w Lidze Europy są kluczowe, a pierwsza runda półfinałowa z norweskim Bodo/Glimt już tuż, tuż. Postecoglou podkreślił, że:
- „Nasz cel to zdobycie trofeum, ale musimy być ostrożni z kontuzjami.”
- „Obecna sytuacja w Premier League również nie napawa optymizmem, ale nie tracimy nadziei.”
Co dalej dla Tottenhamu?
W nadchodzący poniedziałek Tottenham zmierzy się z Nottingham Forest, a absencja Sona oraz ewentualne problemy zdrowotne Jamesa Maddisona stawiają pod znakiem zapytania skład na to spotkanie. Warto dodać, że Maddison również doznał urazu w meczu z Frankfurt, co może wpłynąć na decyzje trenera. Postecoglou mówił o konieczności rotacji w zespole:
- „Będziemy musieli wprowadzić kilka zmian, aby każdy był w odpowiednim miejscu.”
Podsumowanie
Tottenham Hotspur stoi przed wielkim wyzwaniem, zarówno w lidze, jak i na arenie europejskiej. Kontuzje kluczowych graczy, takich jak Son i Maddison, mogą wpłynąć na ich występy, ale zdeterminowanie drużyny i trenera może przynieść niespodziewane rezultaty. Fani z pewnością trzymają kciuki, aby ich ulubieńcy w końcu wrócili na zwycięską ścieżkę i sięgnęli po upragnione trofeum. Nadchodzące dni będą decydujące, a emocje sięgną zenitu!