W ostatnich dniach w Końskich odbyła się debata kandydatów na prezydenta, w której jednym z głównych tematów była przyszłość energetyczna Polski. Wszyscy uczestnicy zgodzili się, że nasz kraj musi postawić na energetykę jądrową, co z pewnością jest interesującym punktem wyjścia do szerszej dyskusji na temat wizji energetycznej obu głównych kandydatów – Andrzeja Dudy oraz Rafała Trzaskowskiego.
Wizja energetyczna Andrzeja Dudy
Andrzej Duda, obecny prezydent, opiera swoją politykę energetyczną na dokumentach, które wyznaczają kierunek transformacji energetycznej Polski na najbliższe lata. Jego program skupia się na procesie dekarbonizacji i wprowadzeniu odnawialnych źródeł energii, takich jak:
- fotowoltaika
- energetyka wiatrowa na morzu
- energetyka jądrowa
Duda promuje także przechodzenie z węgla na gaz, co ma na celu poprawę emisji CO2. W jego kampanii pojawiły się także plany związane z rozwojem infrastruktury, w tym terminalu LNG w Świnoujściu oraz gazociągu Baltic Pipe. Warto zauważyć, że Duda podkreśla znaczenie współpracy z USA w zakresie bezpieczeństwa energetycznego, co może przyczynić się do wzmocnienia pozycji Polski na rynkach gazowych.
Trzaskowski i jego alternatywna wizja
Z kolei Rafał Trzaskowski stawia na zdecydowane działania mające na celu osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku. Jego plany są ambitne i zakładają:
- wycofanie węgla z użycia w ogrzewaniu do 2030 roku
- całkowite wyeliminowanie węgla z elektroenergetyki do 2040 roku
Trzaskowski opowiada się za rozwojem dużych instalacji OZE, w tym morskich farm wiatrowych, i podkreśla potrzebę utworzenia Rady Bezpieczeństwa Energetycznego. Co ciekawe, w jego wizji węgiel ma pełnić rolę rezerwy strategicznej, co rodzi pewne wątpliwości co do jego planów na przyszłość. Trzaskowski kładzie także duży nacisk na walkę ze smogiem oraz pomoc dla regionów uzależnionych od przemysłu węglowego.
Co w programach brakuje?
Analizując programy obu kandydatów, można zauważyć pewne niedociągnięcia. Duda nie precyzuje, kiedy Polska zamierza całkowicie odejść od węgla, co jest kluczowe w kontekście polityki międzynarodowej. Z kolei Trzaskowski nie odnosi się do istotnych projektów infrastrukturalnych, takich jak Baltic Pipe czy budowa elektrowni jądrowej, co budzi niepokój wśród zwolenników tych inicjatyw.
W kontekście nadchodzących wyborów prezydenckich, wizja energetyczna kandydatów staje się niezwykle istotna, szczególnie w obliczu zmian klimatycznych i rosnącej potrzeby transformacji energetycznej. Niezależnie od tego, kto zasiądzie w Belwederze, jedno jest pewne – energetyka w Polsce w najbliższych latach przejdzie istotne zmiany, które wpłyną na życie każdego z nas.