W sporcie nic nie jest pewne, a Iga Świątek chyba na własnej skórze przekonała się o tym po raz kolejny. W ćwierćfinale turnieju WTA 500 w Stuttgarcie, nasza utalentowana tenisistka musiała uznać wyższość Jeleny Ostapenko, co oznacza, że Łotyszka pokonała Polkę już po raz szósty z rzędu. Wynik 3:6, 6:3, 2:6 to dla Igi kolejny cios, a dla Ostapenko powód do euforii, bo stała się pierwszą zawodniczką, która ograła Świątek na każdej nawierzchni.
To starcie miało wszystko, co potrzebne, by zafascynować kibiców. Mimo że Iga grała na ulubionej nawierzchni, czyli ziemnej, to jednak nie udało jej się przełamać złej passy. Co ciekawe, Łotyszka jest jedyną tenisistką, z którą Świątek ma tak niekorzystny bilans. W całej swojej karierze Polka zmierzyła się z piętnastoma innymi rywalkami co najmniej pięć razy, i z każdą z nich zdobyła więcej zwycięstw niż porażek. Aż trudno uwierzyć, że tak niewielka różnica w wynikach może wywoływać tyle emocji!
Jak wygląda ich historia spotkań?
- 2019 – Birmingham: 0:6, 2:6
- 2021 – Indian Wells: 4:6, 3:6
- 2022 – Dubaj: 6:4, 1:6, 6:7 (4-7)
- 2023 – US Open: 6:3, 3:6, 1:6
- 2024 – Doha: 3:6, 1:6
- 2024 – Stuttgart: 3:6, 6:3, 2:6
Warto zaznaczyć, że pierwsze spotkanie obu zawodniczek miało miejsce w 2019 roku. Wtedy Iga była niżej notowana i przegrała w pierwszej rundzie. Od tamtej pory rywalizacja między nimi stała się nie tylko pasjonująca, ale także pełna zwrotów akcji i emocji, które można było dostrzec na korcie.
Ostapenko – niepokojąca rywalka
Jelena Ostapenko, 27-letnia Łotyszka, nie jest przypadkową graczka. W 2017 roku zdobyła tytuł mistrza French Open, a jej imponujący dorobek to osiem wygranych turniejów. Dodatkowo, w marcu 2018 roku osiągnęła najwyższą pozycję w rankingu WTA, plasując się na piątej lokacie. Mimo że Ostapenko nie zawsze błyszczała, to jednak potrafi doskonale wykorzystać swoje umiejętności, co udowodniła w Stuttgarcie.
Co dalej dla Świątek?
Nie ma co ukrywać, że Iga Świątek ma teraz przed sobą trudne zadanie. Po serii porażek z Ostapenko, będzie musiała znaleźć sposób na przełamanie tej złej passy, bo wszyscy wiemy, że talent i umiejętności ma niewątpliwie ogromne. W końcu to ona zdobyła tytuł mistrza French Open i zajmuje pierwsze miejsce w rankingu WTA. Pytanie brzmi: jak długo jeszcze będzie musiała zmagać się z demonami przeszłości? Czy uda jej się w końcu wygrać z Łotyszką? Na to na pewno będziemy czekać z zapartym tchem!
W sporcie nie ma miejsca na sentymenty, a Iga z pewnością wróci jeszcze silniejsza. Czas na regenerację i przygotowanie się do kolejnych wyzwań. Kibice mają nadzieję, że ta historia nie zakończy się tylko na porażkach, a Świątek ponownie zacznie błyszczeć na światowych kortach.