Zaskakujące wyniki wyprzedzania na polskich drogach: czy to norma czy łamanie przepisów?

Na polskich drogach znów coś się dzieje! Profil @bandyci_drogowi na Twitterze (X) wrzucił materiał, który rozgrzewa do czerwoności nie tylko kierowców, ale także wszystkich, którzy choć raz stali w korku lub byli świadkami szaleńczych wyprzedzań na ekspresówkach. Zobaczcie sami, co tam się wyprawia!

Filmik, który mówi więcej niż tysiąc słów

Przygotujcie się na mały szok: w nagraniu widać, że na odcinku 268 km autor wideorejestratora spotkał… 173 wyprzedzające go samochody. Tak, dobrze widzicie! To nie jest przypadek, to trend, który niestety staje się normą. I co z tego, że prędkość pojazdu oscyluje wokół 120 km/h – co jest dozwolone? Gdy obok przelatują inne auta jak szalone, to czujesz się jak w wyścigu!

Dlaczego to się dzieje?

  • Presja czasu – wszyscy chcą być szybsi, lepsi, dojechać na czas.
  • Brak kultury na drodze – niektórzy zdają się nie znać podstawowych zasad bezpieczeństwa.
  • Przyzwyczajenia – myślenie, że „wszyscy tak jeżdżą”, usprawiedliwia własne błędy.

Spokojnie, nie ma co panikować. Sytuacja na polskich drogach, mimo że nieidealna, wciąż się poprawia. Tak, to prawda! Każdego roku mniej wypadków, więcej świadomych kierowców. Więc może zamiast narzekać, warto spojrzeć na ruch uliczny jak na sprawnie działającą maszynę albo… balet. Nie uwierzycie, ale to działa. W zachodniej Europie też jest dobrze, a co z innymi krajami? No cóż, w Indiach to już nieco inna bajka.

Przekraczanie prędkości – norma czy zło konieczne?

Tak, wiem, że na filmie widać mnóstwo kierowców, którzy łamią przepisy. Ale czy to wszystko skrajności? Ruch wydaje się płynny, jakby wszyscy jechali w jednym rytmie. A ja, osobiście, często jeżdżę 120 km/h, ale czy przeszkadzają mi ci, którzy jadą szybciej? W zasadzie nie, pod warunkiem, że zachowują odpowiednie odległości i sygnalizację.

Na co zwrócić uwagę?

  • Płynność ruchu – klucz do spokojnej jazdy.
  • Bezpieczeństwo – nie zapominajmy o odległościach.
  • Technika jazdy – kurs doskonalenia to strzał w dziesiątkę!

Nie ma co się bać przyznać do tego, że jazda to nie zawsze przestrzeganie wszystkich ograniczeń. A jeśli masz inne zdanie, to… cóż, może warto zrobić sobie rachunek sumienia? Zapisz się na kurs doskonalenia techniki jazdy. Możesz być zdziwiony, jak wiele jeszcze możesz się nauczyć. A kiedy już będziesz miał odpowiednie umiejętności, być może to ty będziesz mógł naprawiać błędy innych kierowców, zamiast tylko się denerwować.

W końcu, profesjonalni szoferzy, rajdowcy i wyścigowcy – to wszystko najwyższa liga kierowców. Tylko od ciebie zależy, czy chcesz równać do najlepszych, czy może wolisz pozostać w strefie komfortu, zmartwiony tym, co robią inni. Czas na decyzję!

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments