Wisła, rzeka o niezliczonych historiach i tajemnicach, nagle zaskoczyła wędkarzy i ekologów, odsłaniając swoje dno w Łączanach. Co się wydarzyło, że woda zniknęła niemal na naszych oczach? Przypadek, a może coś więcej? Zobaczmy, jak wygląda sytuacja nad naszą największą rzeką i co mogą przynieść jej dalsze losy.
Co się wydarzyło?
Na początku kwietnia 2025 roku, w okolicach Wadowic, Wisła postanowiła zrobić sobie przerwę. Woda zniknęła niemal całkowicie, a wędkarze z Łączan zdumieni stali na brzegu, obserwując, jak rzeka, która jeszcze chwilę temu tętniła życiem, teraz ukazuje swoje dno. „Można było przejść na drugą stronę niemal suchą stopą” – relacjonował Paweł Chodkiewicz, strażnik rzek WWF.
Przyczyny katastrofy
Okazało się, że głównym winowajcą tego nagłego zjawiska był remont jednej z turbin w Małej Elektrowni Wodnej Łączany, która od 2004 roku dostarcza energię dla regionu. Dyrektor RZGW, Wojciech Kozak, wyjaśnił, że informacja o planowanych pracach dotarła do obsługi stopnia wodnego na zaledwie pięć minut przed ich rozpoczęciem, co uniemożliwiło podjęcie jakichkolwiek działań mających na celu spiętrzenie wody.
- Data zdarzenia: 9 kwietnia 2025
- Miejsce: Łączany, woj. małopolskie
- Przyczyna: Remont turbin elektrowni wodnej
- Czas reakcji: 5 minut przed rozpoczęciem prac
Ekologiczne konsekwencje
Wędkarze i ekolodzy są zaniepokojeni. Jak podkreślają, takie wahania poziomu wody mogą prowadzić do drastycznych skutków dla ekosystemu rzeki. Tomasz Malec, prezes Stowarzyszenia Małopolska Ochrona Wód i Środowiska, jasno stwierdził: „Tarło ryb w rzece Wiśle jest mocno narażone na skutki tej sytuacji”.
Do tej pory nie zaobserwowano śniętych ryb poniżej stopnia wodnego, jednak obawy wędkarzy o przyszłość rzeki są uzasadnione. „W przypadku tak niskiego stanu wody, ryby mogą nie mieć szans na przetrwanie” – dodał Malec. Wędkarze wystosowali pisma do Wód Polskich, Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska oraz Urzędu Marszałkowskiego, apelując o wyjaśnienia i działania mające na celu ochronę rzeki.
Co dalej?
Posłanka Daria Gosek-Popiołek również nie pozostała obojętna na tę sytuację. „Wisła zniknęła” – napisała w swoim oświadczeniu, wskazując na potrzebę monitorowania stanu wody oraz wprowadzenia odpowiednich rozwiązań, które zapobiegną podobnym incydentom w przyszłości. „Nie odpuszczę tej sprawy” – zapewniła.
Perspektywy na przyszłość
W obliczu nadchodzącego lata i zapowiadanego braku deszczy, sytuacja w Wiśle może się jeszcze pogorszyć. „Musimy sobie z tym radzić, aby ratować cały ekosystem Wisły” – podsumował dyrektor Kozak. Jednak pytanie, które pozostaje otwarte, brzmi: czy władze podejmą odpowiednie kroki, by zapobiec powtórzeniu się tej sytuacji?
Na razie pozostaje nam jedynie obserwować rozwój wydarzeń i mieć nadzieję, że Wisła znowu zacznie płynąć pełnym nurtem, a jej ekosystem wkrótce wróci do zdrowia.
Embedded Media
Informacja dotycząca ograniczenia przepływu wody na stopniu „Łączany” w dniu 09.04.2025 r.
Okręg PZW w Krakowie…
Posted by Okręg PZW Kraków on Friday, April 11, 2025
📢 Stop Fake News 🚫
❌️ 1. Nie jest prawdą, że przepływ na Wiśle poniżej Stopnia Wodnego Łączany został zatrzymany. Cały…Posted by RZGW w Krakowie on Friday, April 11, 2025