W Stuttgarcie wydarzyła się niespodzianka, która wstrząsnęła światem tenisa. Jessica Pegula, trzecia rakieta WTA, przegrała z Jekateriną Aleksandrową w ćwierćfinale, a wynik 0:6, 4:6 z pewnością nie zadowolił jej fanów. Rosjanka po raz pierwszy w karierze awansowała do półfinału, co jest niewątpliwie jej wielkim sukcesem. Nie sposób jednak nie zauważyć, że Aleksandrowa w pierwszym secie zagrała jak z innej planety, dominując Pegulę od początku do końca.
Potężny start Aleksandrowej
To, co wydarzyło się w premierowej odsłonie meczu, zaskoczyło nawet najzagorzalszych fanów Aleksandrowej. W zaledwie 28 minut Rosjanka zmasakrowała Pegulę, zdobywając pierwszego seta bez straty gema. Gdyby ktoś powiedział, że to 30-letnia tenisistka z Czelabińska, a nie Amerykanka, będzie rozdawać karty, nikt by w to nie uwierzył.
Drugi set z emocjami
W drugim secie gra stała się bardziej emocjonująca. Mimo że Aleksandrowa szybko wyszła na prowadzenie 5:2, Pegula nie poddała się bez walki. Wybroniła się przy własnym serwisie i nawet zdołała wygrać gema przy podaniu przeciwniczki. Jednak Rosjanka miała w rękach trzy piłki meczowe. Po nieudanych próbach, w końcu wykorzystała swoją ostatnią szansę, kończąc mecz na swoją korzyść.
- Jessica Pegula: 0 setów (0:6, 4:6)
- Jekaterina Aleksandrowa: 2 sety (0:6, 4:6)
Co dalej dla Aleksandrowej?
Jekaterina Aleksandrowa w półfinale zmierzy się z jedną z dwóch wielkich gwiazd – Igą Świątek lub Jeleną Ostapenko. Ciekawi, czy po tak spektakularnym zwycięstwie uda jej się pokonać kolejną rywalkę i awansować do finału. W końcu po takiej formie trudno nie być optymistą!
Sakkari znów na wylocie
Nie można zapomnieć o Marii Sakkari, która również przeżywa trudny okres. Greczynka, niegdyś trzecia rakieta świata, ostatnio nie ma szczęścia. Po nieudanych występach w trwającym sezonie, w tym przegranej z Jessiką Bouzas Maneiro w Rouen, Sakkari znów znalazła się na rozdrożu. Ostatnie jej osiągnięcia to jedynie wspomnienie dawnej świetności, a obecne 82. miejsce w rankingu mówi samo za siebie.
Podsumowanie
Wyniki ostatnich meczów pokazują, że tenis jest pełen niespodzianek. Czy Aleksandrowa wykorzysta swój życiowy moment, a Sakkari znajdzie sposób na powrót do formy? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – emocji w świecie tenisa nie brakuje!