Nawałnice nad Polską: Dramaticzne skutki burz na Podkarpaciu i interwencje strażaków

Wielki Piątek okazał się dla wielu Polaków dniem pełnym niespodzianek, które przyniosła burza, jakiej dawno nie widziano. Tylko w ciągu jednego dnia strażacy oraz żołnierze WOT interweniowali ponad 600 razy, a najcięższe warunki panowały na Podkarpaciu, gdzie zmagano się z prawdziwym żywiołem. Czy ktoś jeszcze pamięta, że to miały być spokojne święta wielkanocne?

Burze, które przeszły przez Polskę

Wszystko zaczęło się od ostrzeżeń, które Rządowe Centrum Bezpieczeństwa rozesłało w całym kraju. Prognozy meteorologiczne zapowiadały intensywne zjawiska pogodowe, a ich zapowiedzi się potwierdziły. Burze, które nadciągnęły z Ukrainy, przyniosły ze sobą nie tylko intensywny deszcz, ale także grad i porywisty wiatr. Warto wspomnieć, że w niektórych regionach porywy wiatru osiągały nawet 100 km/h!

Podkarpacie w centrum burzy

Województwo podkarpackie stało się epicentrum nawałnicy, gdzie odnotowano około 200 interwencji. Strażacy zmagali się z:

  • wypompowywaniem wody z zalanych piwnic,
  • oczyszczaniem zatkanych przepustów,
  • usuwaniem powalonych drzew i gałęzi.

Karol Kierzkowski, rzecznik prasowy Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej, podkreślił, że do walki z żywiołem zaangażowano setki strażaków, którzy nieprzerwanie pracowali przez całą noc. Walka z zalanymi posesjami i zniszczonymi drogami była na porządku dziennym.

Zniszczenia na Lubelszczyźnie

Nie tylko Podkarpacie ucierpiało. W województwie lubelskim również miały miejsce dramatyczne wydarzenia. W Puławach na skutek wichur przewrócone zostały drzewa, a mieszkańcy stracili prąd. Burmistrz miasta relacjonował, że w niektórych dzielnicach zniszczenia były tak duże, że konieczne stało się wstrzymanie ruchu pociągów.

Straty w rolnictwie

Rolnicy również nie mieli łatwo. Gradobicie, które przeszło nad Tarnogrodem, zniszczyło uprawy rzepaku i porzeczek, co dla wielu z nich oznacza prawdziwą tragedię. Burmistrz zapowiedział złożenie wniosku o powołanie komisji do oszacowania strat.

Stabilizacja po burzy

Na szczęście, według prognoz IMGW, w nocy z soboty na niedzielę warunki atmosferyczne zaczynały się stabilizować. Choć w niektórych regionach nadal spodziewano się opadów, większość kraju miała doświadczyć poprawy pogody. Zachmurzenie miało być umiarkowane, a deszczowe chmury w końcu miały ustąpić miejsca słońcu.

Co nas czeka w najbliższych dniach?

W nadchodzących dniach możemy spodziewać się:

  • umiarkowanego zachmurzenia,
  • przelotnych opadów deszczu w niektórych regionach,
  • temperatury wahającej się od 11 do 21 stopni C.

Jednak po tak ekstremalnych warunkach, jakie miały miejsce, mieszkańcy wielu regions muszą być czujni i gotowi na wszelkie ewentualności. Jak to często bywa w Polsce, po burzy zawsze przychodzi słońce, ale najpierw trzeba posprzątać po żywiole.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments