Armenia zacieśnia więzi z Iranem, jednocześnie stawiając na integrację z Unią Europejską

epa11217249 A damaged building in the Spartak settlement near Donetsk, Russian-controlled Ukraine, 12 March 2024. The settlement of Spartak is located between Donetsk and Avdiivka. It is currently home to 43 people. Throughout the 10 years of hostilities, the village was the most dangerous place of fighting on the Donetsk front. When the fighting for Avdeevka ended, the shelling of the village of Spartak decreased. Local residents are preparing to vote in the Russian presidential elections on 15-17 March. EPA/ALESSANDRO GUERRA Dostawca: PAP/EPA.

Armenia i Azerbejdżan – odwieczny konflikt w nowej odsłonie

Na Kaukazie znów wrze. Po obu stronach granicy armeńsko-azerskiej wciąż stacjonują armie, a napięcia między tymi dwoma krajami nie ustają. Erywań wystosował apel do przywódców światowych, domagając się wycofania obserwatorów z pogranicza. Jednocześnie doszło do niespodziewanych, przynajmniej dla europejskich obserwatorów, wspólnych ćwiczeń wojsk armeńskich i irańskich. Czy to zapowiedź nowego sojuszu?

Jak zauważa armeński politolog Ruben Mehrabian, premier Nikol Paszynian nie chce, by na granicy z Azerbejdżanem stacjonowały jakiekolwiek inne siły zbrojne. Obie strony konfliktu, zarówno Armenia, jak i Azerbejdżan, wywierają presję na usunięcie obserwatorów, co nie jest bez znaczenia, zważywszy na ich wcześniejsze raporty o azerskich prowokacjach. Sytuacja jest skomplikowana, ponieważ Stany Zjednoczone, dotychczas wspierające Armenię, zdają się tracić zainteresowanie tym regionem.

Historia konfliktu

Sięgając głęboko w historię, łatwo zauważyć, że spory między Armenią a Azerbejdżanem mają swoje korzenie w czasach sowieckich. Wówczas granice między republikami były umowne. Karabach, zamieszkały niemal wyłącznie przez Ormian, ogłosił autonomię w 1990 roku, a po pogromach Ormian w Azerbejdżanie – niepodległość. To był początek długiej i krwawej wojny, która zakończyła się w latach 90. jednak konflikt nigdy nie został do końca rozwiązany.

  • W 1990 roku Karabach ogłosił autonomię.
  • Po pogromach Ormian w Azerbejdżanie nastąpiło ogłoszenie niepodległości.
  • W wyniku pierwszej wojny, Azerbejdżan stracił kontrolę nad Karabachem.
  • W 2020 roku, w drugiej wojnie o Karabach, Azerbejdżan pokonał Armenię.

Nowe sojusze?

Ostatnie wydarzenia sugerują, że Armenia zaczyna coraz śmielej stawiać na Zachód, stawiając na nieformalny sojusz z Iranem. Widać to było podczas wizyty irańskiego ministra spraw zagranicznych, który omawiał bezpośredni dostęp irańskich towarów do gruzińskich portów poprzez Armenię. W zamian Iran zaoferował ułatwienia dla transportu armeńskich towarów do Zatoki Perskiej. Wspólne ćwiczenia wojskowe, które miały miejsce w kwietniu, również potwierdzają zbliżenie obu krajów.

Politolog Hakob Badalyan zauważa, że takie działania mają przede wszystkim znaczenie polityczne. „To jasny sygnał, że Erywań i Teheran chcą wspólnie zapewnić stabilność w regionie” – mówi Badalyan. Z kolei sytuacja wewnętrzna Armenii jest skomplikowana, gdyż władze stają przed koniecznością zredukowania zależności od Rosji.

Gospodarcza transformacja Armenii

Pomimo tak trudnej sytuacji, Armenia stara się rozwijać gospodarczo. Ruben Mehrabian wskazuje na szybki wzrost gospodarczy, który idzie w parze z dywersyfikacją kierunków eksportu i importu. Armenia staje się coraz bardziej otwarta na współpracę z Unią Europejską, co potwierdzają rosnące dostawy ryb i innych produktów na rynki europejskie. Dodatkowo, władze rozważają negocjacje z Turkmenistanem w sprawie dostaw gazu, aby uniezależnić się od rosyjskich źródeł.

  • Wina i brandy z Armenii zdobywają popularność w Kazachstanie.
  • Negocjacje z Turkmenistanem mogą zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne Armenii.
  • Unia Europejska staje się kluczowym partnerem handlowym Armenii.

Jednak nie tylko kwestie gospodarcze są na czołowej pozycji w agendzie Erywania. Głównym celem jest normalizacja stosunków z Turcją, co wymaga osiągnięcia porozumienia pokojowego z Azerbejdżanem. Czy Armenia odnajdzie w sobie siłę, aby przejść na stronę Zachodu? To pytanie, które z pewnością będzie w najbliższym czasie dręczyć nie tylko polityków, ale i obywateli tego kraju.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments