W Sopocie, w jednym z bloków przy Alei Niepodległości, miało miejsce dramatyczne zdarzenie, które na szczęście zakończyło się dobrze, choć przez chwilę wydawało się, że może być zupełnie inaczej. Dzięki czujności sąsiada, który usłyszał niepokojące odgłosy dobiegające z mieszkania 99-letniej seniorki, udało się uniknąć tragedii. To z kolei przypomniało nam, jak ważne jest zwracanie uwagi na naszych sąsiadów, zwłaszcza tych starszych, którzy mogą potrzebować wsparcia.
Gdy sąsiedzka czujność ratuje życie
Wszystko zaczęło się w czwartek, 17 kwietnia około godziny 23:30, gdy mieszkaniec bloku postanowił zareagować na dziwne dźwięki, które dochodziły z mieszkania jego sąsiadki. Mężczyzna próbował się do niej dostać, ale nikt nie otwierał drzwi. Zaniepokojony, wezwał strażaków, a ci szybko przystąpili do akcji. Użyli siły, by wejść do środka, a to, co tam zastał, było wstrząsające.
W wannie, w samotności
W łazience znaleziono 99-letnią seniorkę, która leżała w wannie i nie mogła się z niej wydostać. Ze wstępnych ustaleń wynika, że spędziła tam kilkanaście godzin. Jak to możliwe? Czasami codzienne sprawy mogą przerodzić się w prawdziwy dramat, a tego typu sytuacje pokazują, jak łatwo można wpaść w tarapaty.
„Na miejscu interweniowała także załoga karetki pogotowia, która stwierdziła konieczność hospitalizacji seniorki” – relacjonuje podkom. Lucyna Rekowska, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Sopocie. Dzięki szybkiej reakcji sąsiada, seniorka otrzymała pomoc, co jest najlepszym przykładem na to, jak ważne jest, aby nie ignorować sygnałów i niepokojących dźwięków.
Co możemy zrobić?
Policjanci apelują o większą czujność i zainteresowanie się sąsiadami, zwłaszcza tymi starszymi. Oto kilka rzeczy, które możemy zrobić:
- Zwracajmy uwagę na to, co dzieje się w naszych blokach i na osiedlach.
- Nie bójmy się pytać sąsiadów, czy potrzebują pomocy.
- Obserwujmy, kto odwiedza naszych starszych sąsiadów.
- Pamiętajmy o podstawowych zasadach bezpieczeństwa, które warto przypominać.
- W razie wątpliwości, zgłaszajmy sytuacje odpowiednim instytucjom.
Każda interwencja może uratować życie, a czasami wystarczy tylko odrobina chęci i troski, aby pomóc komuś w potrzebie. Zdarzenie w Sopocie to smutne, ale i pouczające przypomnienie, że nigdy nie powinniśmy przechodzić obojętnie obok ludzi, którzy mogą wymagać naszej pomocy. W końcu w społeczności siła!