- Francuskie parlamentarzystki przywiozły tabletki poronne do Polski.
- Spotkały się z aktywistkami Aborcyjnego Dream Teamu.
- Wizyta wzbudziła kontrowersje i pytania o legalność działań.
- Reakcje w Polsce były mieszane, od wsparcia po krytykę.
- Sytuacja może zaostrzyć debatę o prawach kobiet w Polsce.
W ostatnich dniach w Polsce miała miejsce kontrowersyjna wizyta dwóch francuskich parlamentarzystek, Manon Aubry i Mathilde Panot, które przywiozły ze sobą tabletki poronne. Spotkały się z aktywistkami Aborcyjnego Dream Teamu w przychodni AboTAK, gdzie omawiały kwestie dostępu do aborcji w Polsce, kraju, w którym prawo w tej sprawie jest niezwykle restrykcyjne. Wizyta ta wzbudziła wiele emocji, a także postawiła pytania o legalność działań francuskich polityków oraz ich konsekwencje prawne.
Wizyta francuskich parlamentarzystek
Manon Aubry i Mathilde Panot, reprezentujące lewicowe środowiska we Francji, przybyły do Polski, aby wyrazić solidarność z lokalnymi aktywistkami walczącymi o prawa reprodukcyjne. „Kiedy skrajna prawica atakuje nasze prawa, a w Polsce aborcja zostaje zakazana, my organizujemy obronę i feministyczną solidarność!” – mówiła Aubry, podkreślając znaczenie międzynarodowego wsparcia w walce o prawa kobiet. W trakcie wizyty parlamentarzystki przywiozły ze sobą „setki tabletek aborcyjnych”, co wywołało kontrowersje i pytania o legalność ich działań.
Historia aborcji w Polsce i Francji
Warto przypomnieć, że historia aborcji w Polsce i Francji jest złożona. Jeszcze ponad 50 lat temu, gdy aborcja była nielegalna we Francji, w Polsce była dopuszczalna do 12 tygodnia ciąży. Wówczas wiele kobiet z Francji przyjeżdżało do Polski, aby skorzystać z legalnych możliwości przerwania ciąży. Sytuacja zmieniła się w 1993 roku, kiedy to w Polsce wprowadzono restrykcyjne przepisy, a kierunek podróży kobiet uległ odwróceniu. Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w 2020 roku, Polki zaczęły podróżować do Francji w poszukiwaniu pomocy medycznej w trudnych przypadkach.
Legalność działań parlamentarzystek
Przywiezienie tabletek aborcyjnych do Polski przez francuskie parlamentarzystki rodzi poważne pytania o legalność ich działań. W Polsce, jak i we Francji, transport i dystrybucja leków na receptę są ściśle regulowane. Przewóz około 300 tabletek mifeprystonu i misoprostolu, które są stosowane w celu wywołania przerwania ciąży, może wiązać się z poważnymi konsekwencjami prawnymi. W Francji takie działania mogą być traktowane jako nielegalna praktyka farmaceutyczna, co grozi karą do dwóch lat więzienia oraz wysokimi grzywnami.
Reakcje na wizytę
Wizyta francuskich parlamentarzystek spotkała się z mieszanymi reakcjami w Polsce. Aktywistki Aborcyjnego Dream Teamu wyraziły wdzięczność za wsparcie, podkreślając, że „nie jesteście same – niezależnie od wszystkiego”. Z drugiej strony, krytycy wskazują na niebezpieczeństwa związane z nielegalnym przewozem leków oraz na potencjalne przestępstwa, które mogły zostać popełnione podczas tej wizyty. W kontekście rosnącej polaryzacji w debacie na temat aborcji, sytuacja ta może stać się kolejnym punktem zapalnym w dyskusji o prawach kobiet w Polsce.
Podsumowanie
Wizyta Manon Aubry i Mathilde Panot w Polsce oraz ich działania związane z przywozem tabletek aborcyjnych stają się przedmiotem intensywnej debaty publicznej. W obliczu restrykcyjnych przepisów dotyczących aborcji w Polsce, międzynarodowe wsparcie dla lokalnych aktywistek może być postrzegane jako wyraz solidarności, ale także jako potencjalne naruszenie prawa. Przyszłość tej sprawy z pewnością będzie śledzona zarówno w Polsce, jak i we Francji, a jej konsekwencje mogą mieć daleko idące skutki dla debaty o prawach reprodukcyjnych w Europie.