Światowe ceny ropy spadają, a prezes Orlenu, Ireneusz Fąfara, zapowiada, że w dłuższym okresie może to oznaczać niższe ceny paliw na polskich stacjach. Choć pełen efekt tych zmian jeszcze przed nami, warto przyjrzeć się temu, co się dzieje na rynkach i jak wpłynie to na nasze portfele.
Ceny ropy w dół – co to znaczy dla nas?
Od momentu, gdy Donald Trump ogłosił nowe cła, notowania ropy Brent spadły poniżej 60 dolarów za baryłkę, a WTI zjechała do około 55 dolarów. To najniższe poziomy od początku 2021 roku, co nie może nie budzić zainteresowania. W końcu, zmiany na rynku surowców mają swoje odbicie w cenach paliw na stacjach. Ale jak dokładnie? Fąfara wyjaśnia, że:
- Ceny ropy wpływają na marże, które z kolei kształtują ceny na stacjach.
- Spadające ceny ropy mogą w dłuższym okresie skutkować obniżkami detalicznymi.
- Gwałtowne zmiany cen ropy nie przekładają się od razu na koszty dla kierowców.
Dlaczego trzeba czekać?
Prezes Orlenu zaznacza, że zmiany na rynku są procesem, który wymaga czasu. Zmiany w cenach kontraktów terminowych oraz czas dostawy i przerobu powodują, że pełny efekt obniżek cen ropy będziemy mogli odczuć dopiero za około półtora miesiąca. To oznacza, że na natychmiastowe obniżki cen paliw na stacjach nie ma co liczyć.
Majówka z promocją!
Warto jednak zauważyć, że Orlen planuje zaskoczyć swoich klientów w długi weekend majowy. Fąfara zapowiedział, że zorganizują promocję, mając na uwadze, że majówka to czas relaksu i podróży. W zeszłym roku promocja również się odbyła, więc można się spodziewać, że i tym razem kierowcy będą mieli szansę zatankować taniej. A co dokładnie się wydarzy, tego jeszcze nie wiadomo – szczegóły są na razie tajemnicą.
Prognozy cen paliw
Co więcej, analitycy z portalu e-petrol.pl przewidują, że w okresie między 14 a 20 kwietnia 2025 roku ceny paliw mogą się ukształtować w następujący sposób:
| Rodzaj paliwa | Cena (PLN) |
|---|---|
| Pb 95 | 5,20 |
| ON | 5,10 |
| LPG | 2,30 |
Wszystko wskazuje na to, że spadające ceny ropy, a także obawy związane z wojną celną, mogą wpłynąć na popyt na produkty naftowe. Eksperci prognozują, że to wszystko razem może obniżyć przyszłe zapotrzebowanie na surowiec. Jak to się przełoży na nasze portfele? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – nadchodzące miesiące będą pełne zmian.