Miasto Gdańsk składa zawiadomienie w sprawie Karola Nawrockiego
Władze Gdańska podjęły decyzję o złożeniu zawiadomienia dotyczącego Karola Nawrockiego, kandydata na prezydenta, co wywołało szereg kontrowersji. Rzecznik ratusza, Daniel Stenzel, ogłosił to na konferencji prasowej, wskazując na poważne wątpliwości dotyczące sytuacji majątkowej Nawrockiego, które ujawnili dziennikarze portalu Onet.
Sprawa dotyczy dwóch mieszkań, które Nawrocki posiada w Gdańsku. Choć w publicznych wystąpieniach twierdził, że jest właścicielem jedynie jednego, dziennikarze odkryli, że w rzeczywistości ma także kawalerkę. Ta nieruchomość została mu przekazana przez Jerzego Ż. w 2017 roku na podstawie umowy dożywocia, co rodzi pytania o jego intencje i zgodność z prawem.
Nawrocki a umowa dożywocia
Jak wynika z informacji, Nawrocki zobowiązał się do opieki nad Jerzym Ż., który trafił do domu opieki społecznej. Polityk obiecał, że będzie wspierał go finansowo oraz zorganizuje mu pochówek po jego śmierci. Jednak w ostatnich miesiącach nie miał z nim kontaktu, co rodzi wątpliwości co do realizacji tych zobowiązań.
W odpowiedzi na zarzuty, Nawrocki opublikował swoje oświadczenie majątkowe, w którym wymienił oba mieszkania, jednak nie przekonało to krytyków. Poseł PiS, Przemysław Czarnek, bronił Nawrockiego, podkreślając, że nie ma żadnych dowodów na istnienie umowy dożywocia, a transakcja zakupu kawalerki była zgodna z prawem.
- Władze Gdańska złożyły zawiadomienie dotyczące Karola Nawrockiego.
- Onet ujawnia, że Nawrocki jest właścicielem dwóch mieszkań w Gdańsku.
- Polityk obiecał dożywotnią opiekę nad Jerzym Ż.
- Poseł Czarnek zaprzecza istnieniu umowy dożywocia.
W obliczu tych kontrowersji, Nawrocki ogłosił, że przekazuje kawalerkę na cele charytatywne, co może być próbą zatarcia negatywnego wrażenia, jakie wywołały ostatnie doniesienia. Sytuacja ta jest nie tylko ważna dla samego Nawrockiego, ale również dla jego politycznych ambicji oraz dla zaufania społecznego do kandydatów ubiegających się o najwyższe stanowiska w państwie.