- Richard Gere praktykuje medytację od pięćdziesięciu lat.
- Medytacja pomaga w osobistym rozwoju i zrozumieniu relacji.
- Aktor podkreśla znaczenie empatii w obliczu współczesnych problemów.
- Produkuje film dokumentalny o Dalajlamie, by inspirować do zmian.
- Gere zachęca do poszukiwania sensu życia i działania na rzecz lepszego świata.
Richard Gere, znany amerykański aktor, od pięćdziesięciu lat praktykuje medytację, co uważa za klucz do zrozumienia siebie i otaczającego świata. W rozmowie z „Newsweekiem” podkreśla, że jego duchowa podróż rozpoczęła się w młodości, kiedy to, jak wielu ludzi, zastanawiał się nad przyczynami swojego nieszczęścia. Gere zwraca uwagę, że medytacja nie tylko pomaga w osobistym rozwoju, ale także w zrozumieniu relacji międzyludzkich oraz problemów współczesnego świata.
Medytacja jako codzienna praktyka
Richard Gere rozpoczął swoją przygodę z medytacją w wieku dwudziestu kilku lat. „Nieprzerwanie od 50 lat. Zacząłem medytować jako dwudziestoparolatek, od tamtej pory to moja codzienna praktyka” – mówi aktor. Podkreśla, że regularne praktykowanie medytacji jest jak codzienne ćwiczenie, które pozwala na rozwój i wzmocnienie umysłu. „Trzeba nad tym pracować. Ale w tym przypadku to nie jest jak kopanie rowów, które jest po prostu ciężką, fizyczną pracą. Tu chodzi o pracę z własnym umysłem i sercem” – dodaje.
Poszukiwanie sensu w świecie
Gere zauważa, że wiele osób, w tym młodsze pokolenia, zadaje sobie pytania o sens życia i przyczyny nieszczęścia. „Jak większość ludzi przed trzydziestką poszukiwałem odpowiedzi na pytanie, dlaczego jestem nieszczęśliwy” – wspomina. Aktor podkreśla, że te pytania są uniwersalne i dotyczą nie tylko jego pokolenia, ale także współczesnych dwudziestolatków. „W pewnym momencie życia człowiek doświadcza dysonansu – odkrywa, że świat nie jest taki, na jaki wygląda” – dodaje, wskazując na potrzebę głębszego zrozumienia siebie i relacji z innymi.
Współczucie i empatia w działaniu
W kontekście współczesnych problemów społecznych, Gere zwraca uwagę na znaczenie empatii i współczucia. „Musimy przeciwdziałać temu ruchowi wahadła, które tak bardzo przesunęło się w stronę prawicy, autorytaryzmu, łamania prawa” – mówi. Aktor podkreśla, że każdy z nas ma w sobie zdolność do empatii, którą należy pielęgnować. „Kiedy ludzie zachowują się źle, trzeba patrzeć na nich jak na osoby chore, bo to nie jest ich prawdziwa natura” – dodaje, apelując o zrozumienie i akceptację dla innych.
Film jako narzędzie zmiany
Richard Gere jest także producentem filmu dokumentalnego o Dalajlamie, który ma na celu zwrócenie uwagi na problemy współczesnego świata. „Zaangażowałem się w ten projekt jeszcze przed Trumpem. Postrzegałem ten film jako hołd dla 90 lat życia Dalajlamy” – mówi aktor. Film, który ma premierę 23 maja, ukazuje nie tylko życie duchowego przywódcy, ale także jego mądrość i przesłanie, które mogą inspirować do działania w obliczu kryzysów społecznych i politycznych.
Podsumowanie
Richard Gere, poprzez swoją praktykę medytacyjną i działalność artystyczną, stara się inspirować innych do poszukiwania sensu w życiu oraz do działania na rzecz lepszego świata. Jego słowa przypominają, że zmiana zaczyna się od nas samych i że każdy z nas ma moc, by wpływać na rzeczywistość wokół siebie. „Rzeczywistość wokół nas może się radykalnie zmienić na lepsze, ale to zależy tylko od nas” – podsumowuje aktor, zachęcając do refleksji nad własnym życiem i relacjami z innymi.