Niemiecki rolnik walczy o zbiorowy sukces szparagów: Polacy na wagę złota, niemieccy bezrobotni rezygnują

W Szlezwiku-Holsztynie, w sercu niemieckiej produkcji szparagów, trwa prawdziwy kryzys. Harm Schmietendorf, 54-letni rolnik, wraz z żoną Britta stoi przed dylematem: czy kontynuować uprawę, gdy brakuje rąk do pracy? Choć przez lata polegali na pracownikach z Europy Wschodniej, teraz sytuacja się zmienia, a szparagi zaczynają pozostawać na polu.

Wielu niemieckich rolników, jak Schmietendorf, od lat korzysta z pracy sezonowej migrantów, przede wszystkim z Polski i Rumunii. W tym roku jednak, mimo atrakcyjnych zarobków — wynoszących około 12 tysięcy złotych miesięcznie — wielu niemieckich bezrobotnych nie wykazuje chęci do podjęcia tego trudnego zajęcia. Jak twierdzi Schmietendorf, niemieccy pracownicy rezygnują po jednym dniu lub podają się za chorych, co czyni ich zatrudnienie niezwykle ryzykownym.

  • Pracownik sezonowy w Niemczech zarabia 14 euro za godzinę.
  • Przy pełnoetatowym zatrudnieniu można liczyć na 2912 euro miesięcznie.
  • Wymagana jest podstawowa znajomość języka niemieckiego oraz prawo jazdy kategorii B.
  • Praca na polu to nie tylko wyzwanie fizyczne, ale również psychiczne — deszcz, upał i ból pleców to codzienność.

Harm otwarcie przyznaje, że przestał zgłaszać wakaty do urzędów pracy, bo i tak nie przychodzi nikt, a jego żona dodaje z goryczą, że bez pracowników z Europy Wschodniej nie byłoby co jeść w Niemczech. W obliczu prawie trzech milionów bezrobotnych w kraju, ich sytuacja wydaje się być paradoksalna. Jakie są więc powody takiego stanu rzeczy? Z jednej strony pojawiają się obiecujące zarobki, z drugiej jednak, wciąż nieprzyjemne warunki pracy.

Prawda jest taka, że niemieccy rolnicy muszą zmierzyć się z rzeczywistością, w której praca na polu nie jest już postrzegana jako zajęcie dające prestiż. Praca w pozycji schylonej, zbieranie ciężkich skrzynek ze szparagami, a do tego zmieniająca się pogoda — to wszystko sprawia, że praca ta nie cieszy się popularnością. Jak zauważają eksperci, to nie tylko problem z zatrudnieniem, ale i z mentalnością, która od lat się zmienia.

Sezon na szparagi trwa tylko 10 tygodni, a w tym czasie rolnicy muszą zebrać plony, które z trudem wyhodowali. Niemcy, będący jednym z największych producentów tego przysmaku na świecie, muszą znaleźć sposób, by przyciągnąć pracowników, zanim plony zaczną się marnować. W przeciwnym razie, może to prowadzić do znacznych strat, co w efekcie może wpłynąć na ceny szparagów w sklepach. Czy Niemcy w końcu dostrzegą, że zmiany są konieczne, by zapewnić sobie przyszłość w produkcji rolnej?

Jak widać, sytuacja jest złożona i wymaga przemyślanej strategii. Dla Schmietendorfa i jego żony, którzy od lat prowadzą swoją farmę, to nie tylko praca, ale i sposób na życie. W obliczu tak wielu wyzwań, pozostaje pytanie: czy nadal będą w stanie czerpać radość z uprawy szparagów, czy może nadejdzie czas na zmianę?

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments