- Aktywiści Ostatniego Pokolenia blokują drogi, by zwrócić uwagę na kryzys klimatyczny.
- Danuta Kuroń apeluje o dialog między rządem a aktywistami.
- Protesty wynikają z frustracji i braku reakcji ze strony władz.
- Kuroń porównuje obecną sytuację do czasów PRL i represji społecznych.
- Władze powinny podjąć poważne rozmowy dotyczące ochrony środowiska.
W obliczu rosnących protestów ze strony aktywistów Ostatniego Pokolenia, którzy blokują ruch na drogach w celu zwrócenia uwagi na kryzys klimatyczny, Danuta Kuroń, działaczka społeczna i wdowa po Jacku Kuroniu, wyraziła zaniepokojenie brakiem dialogu ze strony rządu. W rozmowie w „Poranku Radia TOK FM” podkreśliła, że sytuacja przypomina czasy PRL, kiedy władza ignorowała potrzeby społeczne, a działania obywateli były kryminalizowane. Kuroń wezwała do pilnego spotkania aktywistów z premierem Donaldem Tuskiem, aby omówić kluczowe kwestie dotyczące ochrony środowiska.
Protesty Ostatniego Pokolenia
Ostatnie Pokolenie, ruch społeczny skupiający się na walce z kryzysem klimatycznym, intensyfikuje swoje działania, blokując kluczowe arterie komunikacyjne w Warszawie. Działacze podkreślają, że ich celem jest zwrócenie uwagi opinii publicznej oraz polityków na dramatyczną sytuację klimatyczną, która zagraża zdrowiu i życiu obywateli. W odpowiedzi na te działania, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zadeklarował chęć zorganizowania spotkania między aktywistami a premierem Tuskiem, co może być krokiem w kierunku konstruktywnego dialogu.
Potrzeba rozmowy
Danuta Kuroń, komentując sytuację, zaznaczyła, że rozmowa między rządem a aktywistami jest niezbędna. „Myślę, że musi się spotkać, taka jest potrzeba” – stwierdziła, podkreślając, że to Trzaskowski powinien zainicjować rozmowy. Kuroń zwróciła uwagę, że tradycyjne metody komunikacji, takie jak sondaże, nie są wystarczające, ponieważ nie oddają rzeczywistych potrzeb społeczeństwa. „Ludzie niechętnie biorą w nich udział, mówią, co im przyjdzie do głowy” – dodała, wskazując na konieczność bardziej bezpośredniego podejścia do dialogu.
Desperacja aktywistów
W obliczu braku reakcji ze strony rządu, aktywiści Ostatniego Pokolenia stają się coraz bardziej zdesperowani. Kuroń przypomniała, że podejmowali oni różnorodne działania, takie jak pisanie listów otwartych i petycji, jednak nie otrzymali odpowiedzi. „Są coraz bardziej zdesperowani, bo wszystkiego próbowali” – zauważyła, podkreślając, że ich protesty są wynikiem frustracji i poczucia bezsilności wobec ignorancji władzy.
Porównania do PRL
W rozmowie Kuroń nie omieszkała porównać obecnej sytuacji do czasów PRL, kiedy to władza kryminalizowała potrzeby społeczne. „Teraz znowu spotykamy się na korytarzach sądowych. Na ławie oskarżonych czy obwinionych siedzą ludzie, którzy działają w imieniu dobra wspólnego” – podkreśliła, wskazując na niepokojące zjawisko, jakim jest represjonowanie aktywistów. Jej słowa wskazują na potrzebę zmiany podejścia rządu do dialogu z obywatelami oraz uznania ich działań za istotne dla dobra społecznego.
Reakcja na zmiany klimatyczne
W kontekście rosnących temperatur i zagrożeń zdrowotnych, Kuroń zwróciła uwagę na niewystarczające reakcje ze strony władz. „To niemądra reakcja. Sprawa wymaga poważnych rozmów” – stwierdziła, odnosząc się do działań miasta, takich jak instalacja schładzaczy. Wskazała na konieczność podjęcia bardziej kompleksowych działań, które uwzględnią potrzeby społeczeństwa oraz realne zagrożenia związane z kryzysem klimatycznym.
W obliczu narastającego kryzysu klimatycznego oraz rosnącej frustracji społecznej, dialog między rządem a aktywistami staje się kluczowy. Jak zauważyła Kuroń, tylko poprzez otwartą rozmowę można znaleźć skuteczne rozwiązania, które będą odpowiadały na potrzeby obywateli i ochronią przyszłość naszej planety.