W środę, 27 września 2023 roku, policja aresztowała od 40 do 50 studentów Uniwersytetu Columbia, którzy zajęli część głównej biblioteki uczelni w ramach jednej z największych demonstracji pro-palestyńskich na kampusie od czasu protestów przeciwko wojnie Izraela w Strefie Gazy. Akcja protestacyjna miała miejsce w Nowym Jorku, gdzie studenci, z rękami skuwanymi plastikowymi opaskami, byli wprowadzani do radiowozów policyjnych.
- Aresztowanie studentów: Policja aresztowała od 40 do 50 studentów Uniwersytetu Columbia podczas protestu pro-palestyńskiego.
- Protest w bibliotece: Studenci zajęli główną czytelnię biblioteki Butler, wzywając do zakończenia okupacji Palestyny.
- Reakcja władz uczelni: Władze Uniwersytetu Columbia wezwały policję, uznając działania demonstrantów za wykroczenie.
- Ranni pracownicy ochrony: Dwa osoby z ochrony uczelni zostały ranne podczas protestu.
- Stanowisko gubernator: Gubernator Nowego Jorku, Kathy Hochul, podkreśliła prawo do pokojowego protestu, ale potępiła przemoc i wandalizm.
Protesty w bibliotece
Studenci zajęli główną czytelnię na drugim piętrze biblioteki Butler, wzywając do zakończenia okupacji Palestyny. W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania, na których widać protestujących, większość z nich w maskach, stojących na stołach, bijących w bębny i rozwijających transparenty z hasłami „Strike For Gaza” oraz „Liberated Zone”. Policja przybyła na kampus na prośbę władz uczelni, które uznały, że demonstranci popełniają wykroczenie.
Reakcje władz i społeczności
Władze Uniwersytetu Columbia, które w środę zwróciły się o pomoc do policji, poinformowały, że dwóch pracowników ochrony zostało rannych podczas stanu napięcia. Rzecznik NYPD potwierdził „wielokrotne aresztowania” protestujących, jednak nie podał dokładnej liczby zatrzymanych. „Każdy ma prawo do pokojowego protestu. Ale przemoc, wandalizm czy zniszczenie mienia są całkowicie nieakceptowalne” – napisała na mediach społecznościowych gubernator Nowego Jorku, Kathy Hochul.
Walka z antysemityzmem
W ubiegłym roku prezydent USA Donald Trump krytykował Uniwersytet Columbia za pro-palestyńskie protesty, określając je jako antysemickie i wskazując na brak ochrony dla studentów żydowskich. Protestujący, w tym niektórzy żydowscy organizatorzy, argumentują, że Trump i inni konserwatywni politycy mylą protesty pro-palestyńskie z antysemityzmem. Rada powiernicza uczelni prowadzi negocjacje z administracją Trumpa, która ogłosiła w marcu, że anulowała setki milionów dolarów dotacji dla uniwersytetu na badania naukowe.
Odpowiedź studentów
Organizacja studencka Columbia University Apartheid Divest ponownie przedstawiła w mediach społecznościowych swoje długotrwałe postulaty dotyczące zaprzestania inwestycji uczelni w firmy produkujące broń oraz inne przedsiębiorstwa wspierające izraelską okupację terytoriów palestyńskich. W poniedziałek, pro-palestyńscy protestujący zajęli budynek Uniwersytetu Waszyngtońskiego, domagając się zerwania współpracy z firmą Boeing ze względu na jej kontrakty z izraelską armią.
Problemy z bezpieczeństwem
Przed przybyciem policji, pracownicy ochrony uczelni zamknęli drzwi frontowe biblioteki, co uniemożliwiło kolejnym studentom wejście do budynku. Doprowadziło to do krótkiej szarpaniny na zewnątrz. Jeden z uczniów wydawał się być ranny w zamieszaniu, a inna osoba została wyniesiona z budynku na noszach. Po zablokowaniu dalszego dostępu do biblioteki, rosnący tłum demonstrantów przeniósł się na ulice poza bramami kampusu.
Żądania protestujących
Protestujący w bibliotece domagali się także uwolnienia Mahmouda Khalila, palestyńskiego aktywisty i studenta Uniwersytetu Columbia, który wciąż przebywa w więzieniu imigracyjnym w Luizjanie po tym, jak był jednym z pierwszych aresztowanych w związku z możliwą deportacją. Uniwersytet Columbia, który był w czołówce ruchu studenckiego pro-palestyńskiego i antyizraelskiego, odgrywał kluczową rolę w protestach, które przetoczyły się przez amerykańskie kampusy w ubiegłym roku z powodu wojny Izraela w Gazie, która rozpoczęła się w 2023 roku.
Loading ...
