- Nowym papieżem został kardynał Robert Prevost, przyjmując imię Leona XIV.
- Wybór zakonnika na papieża wskazuje na nowy kierunek w Kościele.
- Leon XIV wzywa do budowania mostów i dążenia do pokoju.
- Obawy dotyczą wpływu amerykańskiego papieża na Kościół.
- Leon XIV ma doświadczenie w zarządzaniu Kościołem jako prefekt dykasterii.
Nowym papieżem został kardynał Robert Prevost z USA, który przyjął imię Leona XIV. Jego wybór, ogłoszony przez kardynała protodiakona Dominique’a Mamberti, wzbudza wiele emocji i obaw wśród ekspertów oraz wiernych. Tomasz Krzyżak, publicysta „Rzeczpospolitej”, zwraca uwagę na fakt, że to już drugi raz z rzędu, gdy papieżem zostaje zakonnik, co może wskazywać na nowy kierunek w wyborze liderów Kościoła. W kontekście globalnych wyzwań, jakie stoją przed Kościołem, Krzyżak podkreśla znaczenie przesłania nowego papieża, które koncentruje się na budowaniu mostów i dążeniu do pokoju.
Wybór papieża Leona XIV
Kardynał Robert Prevost, dotychczasowy prefekt dykasterii do spraw biskupów, został wybrany na papieża w czwartek po godz. 19. Jego wybór jest szczególnie interesujący, ponieważ po raz drugi z rzędu na papieża wybrano zakonnika. Krzyżak zauważa, że wcześniej kardynałowie częściej wybierali na głowy Kościoła kandydatów z kleru diecezjalnego, co czyni ten wybór wyjątkowym. „To może sugerować, że Kościół poszukuje nowych dróg i perspektyw w swoim przywództwie” – mówi publicysta.
Przesłanie nowego papieża
Nowy papież, Leon XIV, w swoim pierwszym wystąpieniu podkreślił, że „świat potrzebuje pokoju” i wezwał wiernych do bycia „budowniczymi mostów”. Krzyżak ocenia, że takie przesłanie jest zgodne z oczekiwaniami, jakie kardynałowie mieli wobec nowego papieża. „To przesłanie wyłaniało się także z kongregacji generalnych, kiedy kardynałowie tworzyli portret papieża, jakiego dziś potrzebuje Kościół i świat” – dodaje ekspert. W kontekście globalnych konfliktów i napięć, takie słowa mogą być szczególnie istotne.
Obawy związane z amerykańskim papieżem
Wybór Prevosta, obywatela Stanów Zjednoczonych, budzi również pewne obawy. Krzyżak zauważa, że niektórzy obawiają się, aby Ameryka, jako mocarstwo, nie wpływała na historię Kościoła w sposób religijny i teologiczny. „Istniały obawy, żeby Ameryka nie sterowała naszą historią także pod względem religijnym i teologicznym” – wyjaśnia publicysta. To zjawisko może wpływać na postrzeganie papieża Leona XIV w kontekście międzynarodowym.
Podobieństwa i różnice z papieżem Franciszkiem
Leon XIV jest określany jako papież środka, który w wielu kwestiach jest podobny do swojego poprzednika, papieża Franciszka. Krzyżak zauważa, że obaj papieże mają podobne spojrzenie na Kościół synodalny oraz sposób zarządzania Kościołem. „Na pewno jest podobny w spojrzeniu na Kościół synodalny, natomiast różni go spojrzenie np. na środowiska LGBT” – zaznacza. To może wskazywać na różnice w podejściu do niektórych kwestii społecznych, które mogą mieć wpływ na politykę Kościoła w przyszłości.
Przyszłość Kościoła pod przewodnictwem Leona XIV
Krzyżak podkreśla, że Leon XIV, jako były kardynał odpowiedzialny za nominacje biskupów, ma duże doświadczenie w zarządzaniu Kościołem. „Realnie decydował o tym, kto, gdzie i jakim biskupem na świecie zostanie” – mówi. To doświadczenie może przyczynić się do jego sukcesu jako papieża. „Jak to się mówi w Kościele, po owocach go poznamy, ale życiorys ma fantastyczny” – podsumowuje Krzyżak, wskazując na nadzieje związane z nowym papieżem i jego przyszłością w kierowaniu Kościołem.