- 29 przywódców z różnych krajów weźmie udział w obchodach Dnia Zwycięstwa w Moskwie 9 maja.
- Prezydent Chin Xi Jinping przyjedzie do Moskwy 7 maja na rozmowy z Władimirem Putinem.
- Premier Słowacji Robert Fico, mimo ostrzeżeń UE, potwierdził swoją obecność na obchodach.
- Wizyta Xi Jinpinga wzmacnia strategiczne partnerstwo między Chinami a Rosją.
- Fico apeluje o wstrzymanie dostaw broni dla Ukrainy, co budzi kontrowersje.
29 przywódców z różnych krajów potwierdziło udział w obchodach Dnia Zwycięstwa w Moskwie, które odbędą się 9 maja. Wśród gości znajdzie się m.in. prezydent Chin Xi Jinping oraz premier Słowacji Robert Fico, mimo ostrzeżeń ze strony Unii Europejskiej.
Udział przywódców
Jak poinformowała kremlowska agencja informacyjna TASS, Moskwa spodziewa się szerokiej reprezentacji międzynarodowej. Rosyjski doradca Jurij Uszakow zaznaczył, że „zaprosiliśmy wielu zagranicznych gości”. Na liście przywódców znajdują się liderzy z Abchazji, Armenii, Azerbejdżanu, Białorusi, Chin, Kuby, Egiptu, Kazachstanu, Serbii, Słowacji oraz Wenezueli. Wymieniani są również przywódcy z Brazylii, Wietnamu, Mongolii i Egiptu.
Wizyta Xi Jinpinga
Jednym z najważniejszych gości będzie prezydent Chin Xi Jinping, który przyleci do Moskwy 7 maja i pozostanie do 10 maja. Jego wizyta ma znaczenie symboliczne, ponieważ stanowi kolejny krok w umacnianiu strategicznego partnerstwa między Chinami a Rosją, zwłaszcza w kontekście napięć międzynarodowych. Oprócz udziału w paradzie, Xi Jinping weźmie również udział w rozmowach dwustronnych z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem.
Kontrowersje związane z Fico
Obecność premiera Słowacji Roberta Fico budzi kontrowersje. Mimo ostrzeżeń ze strony Unii Europejskiej, Fico zdecydował się uczestniczyć w obchodach. „Jadę i kropka. Rozumiem, że trwa wojna, ale nie będę mieszał teraźniejszości z tym, co wydarzyło się w latach 1941-1945” – powiedział Fico, cytowany przez agencję AFP. Choć Słowacja oficjalnie potępiła rosyjską agresję na Ukrainę w 2022 roku, Fico nie ukrywa chłodnych relacji z Kijowem i apelował o wstrzymanie dostaw broni dla Ukrainy.